TOP 10 najdziwniejszych i nietypowych kontrolerów do gier
Konami LaserScope (NES, 1990)
Polscy gracze wychowani w latach 90. z pewnością pamiętają light guna do kultowego Pegasusa, którym nałogowo strzelaliśmy do kaczek. Na zachodnich rynkach, oprócz takowego pistoletu (oczywiście mowa o Zapperze do NES-a/Famicoma), dostępny był kontroler mocno rozpalający wyobraźnię, szczególnie wśród młodszych graczy.
Futurystycznie wyglądający Konami LaserScope istotnie spełniał tę samą rolę co zwykły light gun, jednak wyróżniał się kilkoma ciekawostkami. Po pierwsze, był to gadżet zakładany na głowę, posiadał słuchawki i celownik w formie szybki przystawianej do oka. Po drugie, miał wbudowany specjalny obiektyw umiejscowiony na czole, z którego „strzelaliśmy”, jednak nie tradycyjnie – za pomocą spustu lub przycisków, a dzięki komendom głosowym. Konkretnie jednej komendzie – „fire”, która nie zawsze działała.
Warty uwagi jest fakt, że sprzęt potrafił wykrywać inne słowa, co nie uszło uwadze krytyków. Jego idea była ciekawa, jednak znów dostaliśmy kontroler, którego technologia pozostawiła wiele do życzenia.