Najlepsze gry 2023 i 2024 pokazane na konferencjach. Rekiny branży rozdały karty, a w talii same Asy

najlepsze gry 2023 2024
Felieton PG Exclusive

Sony, Microsoft, Ubisoft i wielu innych producentów wspólnymi siłami stworzyli wielkie show. Dzięki setkom zwiastunów, wiemy na jakie najlepsze gry 2023 i 2024 warto czekać.

Ostatnie kilka dni było istnym szaleństwem. Internetowe konferencje Summer Game Fest, Ubisoft Forward, Future Game Show, PC Gaming Show, Xbox Games Showcase, Capcom Showcase godnie zastąpiły usunięte z grafiku E3. Każdego wieczora czekał na nas stream z mnóstwem filmów CGI i rozgrywką, w dość harmonijnych proporcjach. Niektóre były tak oszczędne w treść, że ujawniały zaledwie kształt logo, ale były też i takie, które pokazały “do gołej deski” faktyczny stan nadchodzących gier.

Po katastrofalnym PlayStation Showcase bardzo potrzebowaliśmy tego zastrzyku wiedzy i wglądu w grafik premier. Szczególnie istotną rolę odegrał w tym Microsoft, bo to na ich imprezie zaprezentowano przypuszczalnie najciekawsze tytuły AAA, które sprawdzimy w 2023 i w następnych latach. Ta przyszłość nadejdzie już niebawem, więc porozmawiajmy o tych najlepszych i najładniejszych grach. Moja lista będzie dość subiektywna, wybaczcie więc, że zabraknie tu Mortal Kombat 1 i Starfield. Wobec nich żywię mieszane uczucia – kompletnie nie podoba mi się kierunek bijatyki, a w temacie RPG od Bethesdy nie przekonują mnie sztucznie wygenerowane planety i 30 kl/s.

Najlepsze gry 2023 na PC, PS5, PS4, XSX i XONE

Jakież to dzieło pojawi się na horyzoncie jako pierwsze? Na komputerach i konsolach 26 września wybrzmi polska nuta, okraszona cyberpunkowymi dźwiękami. CDPR znów udało się odpalić hypetrain, który teoretycznie nie powinien mieć miejsca po wpadce z 2020 roku, ale jednak Cyberpunk 2077: Phantom Liberty robi wrażenie. Chcemy mocno wierzyć, że większe wymagania sprzętowe pozytywnie wpłyną na next-genową oprawę, a ilość oferowanych zmian w rozgrywce nie wywoła nowej fali bugów. Cena dodatku jest na tyle atrakcyjna, że z większym spokojem odpalimy go w dzień premiery.

W październiku natomiast szykuje się sprawdzian dla naszej wstrzemięźliwości, bo od dobrych gier będzie tak ciasno jak w busie do Mielna w sezonie letnim. Naprawdę twórcy gier idą na noże, wystawiając wciągu niemal jednego tygodnia aż 4 tłuste hiciory i każdy z nich jest przedstawicielem wielkiej serii. 12 października wjeżdża Assassin’s Creed Mirage, budzący radość z powodu powrotu do korzeni i jednocześnie rozczarowanie wynikające z cech crossgenowości. 24 godziny później Polacy zrobią szturm na gatunek soulslike. Wystawią swojego czempiona Lords of the Fallen – wygląda bajecznie na Unreal Engine 5, a do tego ma ciekawy pomysł na przenikanie się świata żywych i zmarłych.

Spokojnie, fani survival-horrorów też zostaną potraktowani jak królowie. Remedy po długiej przerwie wraca do historii pisarza, który utkwił w mrocznym “więzieniu”. Alan Wake 2 ma straszyć i intrygować, a może i zaskakiwać, gdyż ścieżka fabularna jest napisana dla dwóch głównych postaci. Będziemy dzielić swój czas między walkę z okultystami i ucieczkę z niewyobrażalnego koszmaru. Październik zamkniemy bodajże najważniejszą grą dla właścicieli PlayStation i Sony, czyli przygodową grą akcji Spider-Man 2. Większy świat, dwóch bohaterów, Venom i nowe mechaniki starć – 20 października na PS5 będzie gorąco!

Mniejsze gry mają w sobie to coś!

Mieliśmy już przykłady gier z mniejszym budżetem, które stylem artystycznym i kreatywnym podejściem do rozgrywki pokonywały molochy. Do głowy przychodzi mi m.in. Stray – niepozorny koteł był drugą najlepiej ocenianą grą na Steam w 2022, a możliwe, że twórcy za chwilę zapowiedzą 2. część. Ten sam los prawdopodobnie spotka The Invincible. Przygodówka FPP w klimacie sci-fi ma całkiem “szerokie plecy”, bo bazuje na twórczości mistrza Stanisława Lema, a poza tym z dema gry jak i ze zwiastunów czuć niepowtarzalny nastrój przygód kosmicznych. Retrofuturystyka w takim wydaniu na pewno będzie unikalnym doświadczeniem.

W okolicach grudnia 2023 pojawi się jeszcze jedna pozycja z dużym potencjałem na sukces. Pacific Drive zaprezentowano podczas Future Games Show i śmiem twierdzić, że takiego survivala FPP jeszcze nie było. Głównym bohaterem i katalizatorem zabawy będzie samochód, a nie jego kierowca. W świecie nadprzyrodzonych zjawisk będziemy odbywać niezwykłe wyprawy i walczyć o każdą śrubkę, dzięki której stworzymy pojazd do zadań specjalnych. Mam przebłyski z Mad Max, lecz tutaj świat ma być wypełniony ciekawszymi atrakcjami.

Wielkie hity na 2024 i coś ekstra

Mówiąc hity zawsze mamy na myśli coś next-genowego, uniwersum nadzwyczajne. Czasem wystarczy jedno spojrzenie na rozgrywkę, aby wiedzieć, czy dana gra ma te pokłady niesamowitości. Ja dostrzegam je w Star Wars: Outlaws. W trakcie seansu Ubisoft Forward nie dowierzałem, że Ubisoft ma w kalendarzu premier taką perłę. Nazywam ją perłą, ponieważ to pierwszy raz, gdy Gwiezdne Wojny otrzymają otwarty świat, grafikę jak z ekskluzywnej gry PlayStation. I bardzo, ale to bardzo podoba mi się pomysł na bohaterkę z półświatka przestępczego, zawadiacką i szukającą problemów – od razu mam skojarzenia z Uncharted i przygodami Indiana Jonesa, tylko że w o wiele większej skali. Ten trailer ogląda się z wypiekamy na twarzy.

Oprócz oczywistych premier na 2024 polecam zapamiętać tytuł Still Wakes the Deep. Otóż jest to horror FPP, który zabierze nas w ciekawe miejsce, wręcz idealne dla intrygi i walki o przetrwanie. Akcję gry umiejscowiono na rafinerii wiertniczej, w najbardziej niesprzyjających warunkach – podczas sztormu i niespodziewanego wdarcia się na platformę niebezpiecznego wroga. To propozycja od twórców Amnesia: Machine for Pigs, Dear Esther i Everybody Gone to Rapture, toteż stawiam Wasze życie na szali, że wyjdzie z tego coś więcej niż survivalowy średniak.

W przeciwieństwie do konferencji Microsoftu nadchodzące Fable przedstawiam jako ostatnie na mojej liście najbardziej oczekiwanych gier. Nie mam pewności, czy zobaczymy baśniową przygodę w 2024, ale trailer zachwycił mnie na tyle, że zwyczajnie chciałem napisać o grze chociaż 2 zdania. To tytuł pełny sprzeczności, począwszy od predyspozycji deweloperów, bowiem Playground Games dotychczas parało się gatunkiem wyścigów. A tu nagle ni z gruszki, ni z pietruszki biorą się za coś zupełnie z innej bajki i może świeże spojrzenie będzie najlepszą decyzją, aby przywrócić magię uniwersum. Pewnym jest, że Fable 4 będzie next-genem pełną gębą, oby tylko twórcy szybko potwierdzili, że będzie można zmienić twarz głównego bohatera, bo w innym wypadku czeka ich review bombing na długo przed wypuszczeniem gry na rynek.

Grzegorz Rosa
O autorze

Grzegorz Rosa

Redaktor
Ekspert w dziedzinie "kombinatoryki" w grach i zarazem człowiek, który wybrał drogę antagonisty. Nie boi się pisać treści niewygodnych dla innych. Specjalizuje się w publicystyce wszelakiej, krytykowaniu słabych gier, filmów, a nawet ludzi. Jako jedyny na świecie grał już w Wiedźmina 4...
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie