Lubicie przechodzić gry kilka razy? W tym tytule będą ku temu niezłe argumenty
Będziemy mogli wpłynąć na zakończenie gry.
BioMutant to jedna z ciekawszych zapowiedzi tegorocznych targów Gamescom 2017, która zadebiutuje na PC, PlayStation 4 i Xbox One w przyszłym roku.
Dzięki serwisowi DualShockers, który miał okazję porozmawiać z szefem studia Experiment 101, Stefanem Ljungqvistem, dowiedzieliśmy się ciekawych rzeczy na temat zakończeń gry.
13 premier gier na nowy tydzień. I wojna światowa, realistyczne wyścigi, trochę kosmosu, RPG…
Deweloper zdradził na początek, że minimalny czas gry dla BioMutant to około 10 godzin, lecz wówczas wypełnimy tylko kilka podstawowych zadań i ominiemy sporo atrakcji, które na nas czekają i przy okazji wpływają na możliwe zakończenie przygody, bo na jednym się nie skończy!
Otwarty świat produkcji powoli umiera, a jego centrum stanowi usychające Drzewo Życia. Jeśli nie będziemy się nim przejmować, roślina umrze i na pewno nie możemy liczyć na pozytywny koniec gry. Jest jednak druga opcja. Niewielkie stworzonka zwane Nono mogą pomóc Drzewu Życia i jeśli je odnajdziemy, przysłużymy się przy tym całej krainie. Drzewo Życia można również uratować na inny sposób – pokonując potężną bestię, która podgryza korzenie rośliny.
To jednak nie wszystkie możliwości. Wędrując po świecie BioMutant natkniemy się na walczące ze sobą frakcje. Kto przyłączy się do tego złego i pomoże pokonać resztę bossów, zapewni mu tron i niepodzielne panowanie nad całą krainą. Jeśli lubicie natomiast być tymi dobrymi, postarajcie się zjednoczyć skłócone plemiona przeciwko wielkiemu przeciwnikowi rządnemu władzy. Trzecie opcja i zmiana zakończenia? Proszę bardzo – zabijcie szefów każdej frakcji niezależnie od tego, jakie poglądy reprezentują.
Jak zatem widzicie, wspomniane 10 godzin wydaje się być jedynie lizaniem cukierka przez papierek.