Najgorsza odsłona Resident Evil może powrócić w nowej wersji
Resident Evil 6, czyli „RE stworzone przez Michaela Baya” nawet w momencie premiery nie okazało się zbytnio udane. Nic dziwnego, że powrót może aż tak dziwić.
Z tą grą były same problemy. Jeszcze przed premierą dostaliśmy oficjalne logo, które wygląda jakby ktoś… żyrafie… no, jak raz to zobaczycie, to już tego nie „odzobaczycie”. Potem okazało się, że Capcom faktycznie chciał „więcej, mocniej i bardziej”. Przez co finalnie dostaliśmy tytuł niczym wyreżyserowany przez Michaela Baya, bez polotu, bez magii serii, stawiający na akcję, przesyt i praktycznie brak klimatu. Dla wielu fanów to najgorsza odsłona kultowej serii.
Tymczasem Capcom może chcieć przywrócić ją do żywych. Przynajmniej na to wskazuje najnowsza ocena kategorii wiekowej nadana przez amerykańską agencję ESRB. Widać na niej, że chodzi o grę na konsolę Xbox Series X, choć nie ma mowy o PS5 czy PC. Być może to jedynie delikatne przeoczenie, bo logicznie można założyć, iż to po prostu remaster lub nieco poprawiona wersja, działająca na obecnej generacji. Szczegółów niestety brak. Istnieje szansa, że faktycznie chodzi o remaster lub po prostu aktualizację wprowadzającą pełną zgodność z obecnymi konsolami.
Ruch taki może zaskakiwać, szczególnie że RE6 po dziś dzień nie cieszy się dobrą opinią. Capcom w zasadzie nieszczególnie musi się tym przejmować – cykl w ostatnich latach i bije rekordy popularności. Obecnie firma pracuje nad kilkoma grami Resident Evil, w tym pełnoprawną „dziewiątką” i potencjalnym remake’iem RE: Zero.
Źródło: mp1st