Nowy Mass Effect ma porzucić krytykowany element z Andromedy i wrócić do korzeni
Gamingowy dziennikarz twierdzi, że nowa gra z serii Mass Effect przemówi do wieloletnich fanów cyklu i porzuci kontrowersyjny element z Andromedy.
Jak zwykle do każdych plotek, także i do tych radzę zachować dystans. Brzmią jednak całkiem sensownie, a odpowiada za nie Jez Corden, czyli zazwyczaj dobrze poinformowany gamingowy dziennikarz. W jednym z ostatnich odcinków podcastu Xbox Two wyjawił, że kolejna część Mass Effect porzuci element otwartego świata.
Kosmiczna opera w postaci trzech części Mass Effect okazała się jednym z najlepszych RPG-ów w historii, nawet biorąc pod uwagę niezwykle kontrowersyjne zakończenie/-a. Potem jednak BioWare postanowiło, że spróbuje czegoś nowego. Kolejna gra w postaci ME Andromeda nie tylko nie okazała się tym, na co liczyli fani, ale i dość nieumiejętnie wywróciła cykl do góry nogami. Wtedy pojawił się w serii otwarty świat i jego bardzo istotne elementy. Był to jeden z najbardziej krytykowanych elementów produkcji.
Jez Corden twierdzi jednak, że kolejna część nie zaoferuje niczego podobnego. “Słyszałem, że Mass Effect porzuca otwarty świat i wraca do klasycznej formuły. Nie wiem czy to w 100% prawda, ale to branżowa plotka” – powiedział. Miałoby to sens, skoro najwyraźniej deweloperzy planują powrót “starej ekipy” z Shepardem na czele.
Oczywiście na razie jest za wcześnie, aby brać to za pewnik. Nowy Mass Effect znajduje się na etapie pre-produkcji, a na razie studio koncentruje się na nowym Dragon Age’u, czyli Dreadwolf.