Podnosi cenę swojej gry, bo “chce zarobić pieniądze”, ale jak się nie podoba, to “spiraćcie ją czy coś”
Iron Lung to jedna z największych indyczych perełek ostatnich lat. Jej twórca, David Szymanski, postanowił podnieść cenę o dwa dolary, bo… może.
Mówimy o dość popularnych, choć krótkim i opartym na jednym, rewelacyjnym pomyśle indyku, mająca nawet doczekać się adaptacji filmowej od znanego YouTubera. Iron Lung to świetny horror na jeden wieczór, którzy kupimy za grosze. I choć do tej pory faktycznie tytuł kosztował niewiele, teraz lekko podrożał. Teoretycznie nie jest to wielka zmiana, bo zamiast 6 dolarów, trzeba płacić 8 dolarów.
Jej twórca, David Szymanski, w “nitce” na Twitterze postanowił wyjaśnić, czemu podyktowana jest taka decyzja. Jednoznacznie daje do zrozumienia, że podnosi cenę, bo może i chce na grze zarobić. No i takie podejście to my szanujemy!
Ponieważ ludzie wciąż próbują mnie z tego powodu nękać… po raz kolejny cena Iron Lung wzrosła, ponieważ gra jest warta 8 dolarów, więc chcę pobierać 8 dolarów, ponieważ chcę zarobić więcej pieniędzy. Jeśli nie zgadzasz się z tą ceną, nie chcę twoich pieniędzy. Idź ją spirać czy coś.
– tłumaczy Szymanski
Iron Lung droższe, bo tak wycenia je twórca
Deweloper daje jednocześnie do zrozumienia, że w świecie indyków cena to często kwestia przetrwania. Wiele niezależnych gier da się kupić za bezcen i takich cen oczekują fani. Jednocześnie sprzedaż nigdy nie może dorównać tytułom AAA, więc twórca (lub też zespół) zarobi mniej. A dla wielu to główne źródło utrzymania.
Podoba mi się model biznesowy “chcę pieniędzy, więc robię coś, co moim zdaniem jest warte pieniędzy, a ty płacisz mi te pieniądze i dostajesz tę rzecz, i wszyscy jesteśmy szczęśliwi”. To wszystko. Nie ma tu nic skomplikowanego ani ukrytego.
– dodaje twórca
Szymanski zaznacza również, że nie zamierza, aby każdy godził się na jego warunki. Jeśli dla kogoś jest to zbyt wysoka cena, to zawsze może czekać na wyprzedaż albo… po prostu ukraść grę z internetu.