Dekalog gracza – 10 przykazań, dzięki którym staniesz się lepszym graczem i człowiekiem
W życiu i podczas gry, trzeba kierować się zasadami, aby być w czymkolwiek dobrym. Dzięki tym 10 przykazaniom będziecie jeszcze lepsi.
Spoglądam czasem w czeluści mediów społecznościowych, najdalsze zakątki dla graczy i to, co tam widzę, nie napawa mnie radością. Zewsząd płyną zawiść, kłótnie, jakby kolejna przystań rozrywki stała się areną do niezdrowej rywalizacji. Gracz graczowi wilkiem, bo on ma PS5 a ja Xboxa; gracz deweloperowi wilkiem, bo gra ma kobiecą postać. I wreszcie gracz sobie wilkiem, bo coraz bardziej dziczeje wraz z panującymi trendami. Czy tak musi być? NIE!
Wystarczy przestawić się z egoizmu na solidarność (w granicach rozsądku), z populizmu na asertywność. Nie będzie łatwo, ale z tymi 10 zasadami, które dla Was przygotowałem, powinno być znacznie łatwiej. Żaden ze mnie święty, więc nie oczekujcie tekstów na miarę klasycznego dekalogu. To tylko moje własne przemyślenia i wcale nie musicie traktować ich jako przypisu do savoir vivru. Najważniejsze jest to, abyście mieli własne zasady, które nie szkodzą innym.
I. Będziesz miał cudze platformy przed sobą
Świat nie kończy się na PC, PlayStation lub Xbox. Istnieje życie poza Twoją ulubioną platformą. Każdy gracz dostrzega w swoim sprzęcie coś unikalnego, jakąś grę, wysoką wydajność bądź też najlepszy stosunek ceny do jakości. Nie zawsze są to argumenty nie do podważenia, lecz stawianie się ponad innymi mówi więcej o Tobie, a nie o platformie na której grasz. To producentom zależy na tym, by podtrzymać wojny konsolowców i PCMR (np. z wykorzystaniem gier ekskluzywnych i akcesoriów). Oni robią to bez osobistych wyrzutów, dla pieniędzy. A Ty, jaki masz w tym interes?
II. Nie będziesz brał preorderu gry nadaremno
Podwójny standard cenowy gier, kilkukrotnie przekładane daty premiery, brak spolszczenia nie są największą zmorą współczesnego gamingu. Krzywdą o wiele dotkliwszą dla graczy jest moda na zły stan gier w chwili debiutu, ilość bugów i okropna optymalizacja, które wspólnie umniejszają przyjemność podczas rozgrywki. Dlaczego więc wciąż bierzemy preordery? Spójrzcie wstecz na The Callisto Protocol, Star Wars Jedi: Ocalały, Cyberpunk 2077, The Last of Us Part I PC i sami wydedukujcie, czy warto robić za darmowych testerów. Zamiast wydawać pieniądze dla statusu “bycia pierwszym”, lepiej poczekać na recenzje osób, które same kręcą na siebie bata. A dodatkowo jest cień szansy na to, że mniejsze wpływy przed premierą wymuszą na twórcach dopracowanie gier.
III. Pamiętaj, abyś dzień gracza święcił
Z reguły nie potrzebujemy dodatkowej motywacji, by odpalić ulubiony tytuł, złoić tyłek kumplowi w trybie multi i zaliczyć platynkę. Chyba w każdy dzień staramy się pielęgnować swoją pasję. Aczkolwiek są dwie daty w roku, kiedy po prostu wypada konkretnie wygrzać PC, odblokować nowe osiągnięcie na konsolach lub zwyczajnie przenieść się do wirtualnego świata, do którego chce się wracać. Dotyczy to 8 lipca i 12 września, bo w tym czasie przypadają międzynarodowe dni gier wideo. Akurat obie daty są przed nami, więc przygotujcie się na podwójną celebrację.
IV. Czcij konsolę lub peceta swego
Nie namawiam do układania świeczek wokół sprzętu do grania, ani powieszenia zdjęcia Jima Ryana bądź Phila Spencera nad łóżkiem. Domowe ołtarzyki są dobre w kontekście religii, ale w przypadku gamingu to trochę lekka przesada. Proponuje czcić swój mocarny zestaw metodą praktyczną – ścierajcie kurz z panelów, podłączajcie LED-y jeśli lubicie grać w ciemnościach, a nawet zmodernizujcie wygląd (tutaj macie pomysły na genialne PS5). Od czasu do czasu zajrzyjcie też do środka obudowy, zwracając szczególną uwagę na wymianę pasty termoprzewodzącej i termopadów. Dobre uczynki na rzecz PC lub konsoli zadziałają jak karma i dzięki temu będą trwać przy Was aż do samego końca, czyli premiery Wiedźmina 4.
V. Zabijaj, ale tylko wrogie AI
Sandboxowe strzelanki, RPG, gry akcji… wszędzie tam podstawą zabawy jest zabijanie postaci AI w różnych sytuacjach. W świecie wirtualnym możemy sobie na to pozwolić, dać upust własnym emocjom. Rzecz w tym, by nie zatracić się w bezmyślnym zabijaniu i krwawym szaleństwie. Nie trwońcie kul, nie unoście mieczy na bezbronnych NPC-ów, cywilów, dzieci i kobiety tylko dla beki lub możliwości zapchania ekwipunku przedmiotami na sprzedaż. Zachowajcie arsenał na prawdziwego wroga, na cel misji, gdzie zabójstwo jest formą przetrwania i koniecznością.
VI. Nie romansuj z NPC-ami tylko dla scenek seksu
Twórcy gier AAA mają za uszami uprzedmiatawianie kobiet, nadmierną seksualizację i bazowanie na prymitywnych instynktach ludzi. Są niby składnikiem niezbędnym do przedstawienia historii dojrzałej. Jednak co jest dojrzałego w romansowaniu z zamiarem odblokowania wszystkich scen seksu, zdobycia kart z rozebranymi kobietami? Tu wcale nie chodzi o realizm, a przyciąganie uwagi z pomocą wypiętego tyłka, gołych piersi, które jak widać dają namiastkę “szczęścia”. Radzę jednak nie spełniać za wszelką cenę fantazji seksualnych w wirtualu, bo choć pozornie niegroźne mogą odbić się na własnym zachowaniu w rzeczywistości.
VII. Nie kradnij gier z torrentów – nie pirać!
Nie ma znaczenia, czy kradzież dotyczy produktów fizycznych bądź cyfrowych – jedno i drugie to nielegalne przywłaszczenie dóbr i za ten uczynek powinniśmy się wstydzić. Piractwa nie usprawiedliwia wątpliwa jakość gier na premierę, ani wysoka cena towaru. Jeśli w danej chwili Cię nie stać, to po prostu poczekaj na promocje u oficjalnego dystrybutora albo odwiedź tzw. keyshopy. Część z Was może mieć obawy przed tańszymi zakupami w “kluczykowniach”, i dlatego zachęcam do przeczytania naszego artykułu Tanie klucze do gier w keyshopach są legalne? Oto odpowiedź
VIII. Nie składaj fałszywego świadectwa przeciw grze, w którą nie grałeś
Media społecznościowe to furtka dla ludzi chcących wyrazić swoją opinię nt. gry. Nie ma nic złego w wyrażaniu poglądów, tyle że nie wszyscy mają szczere intencje. Bywa, że niektórzy budują swoje zdanie mając za fundamenty trailer CGI, opis gry, a nawet własne widzimisię, które dalekie jest od faktów. Tacy ludzie dołączają do fali hejtu, niczym do parady głupoty, i całkiem świadomie wpływają na wizerunek gry. Ostatnia głośna sprawa z postaciami kobiecymi tylko potwierdza jak bardzo gracze odklejają się od rzeczywistości. Jeśli nie chcesz skończyć jako bezużyteczny troll, to staraj się wypowiadać o grach, które przeszedłeś i znasz. Może to właśnie dzięki Tobie powiększy się społeczność wokół serii np. Gothica lub Wiedźmina.
IX. Nie pożądaj więcej niż jednej edycji kolekcjonerskiej gry i sprzętu
Resellerzy psują rynek na potęgę. Skupują przedpremierowo towar, który w szybkim tempie znika z półek i na długo przestaje być dostępny. Kosztem zwykłych graczy wzbogacają się, mają gdzieś, że jakiś Janusz (nie)biznesu musi dołożyć kilka stów więcej, aby zdobyć wymarzoną konsolę lub edycję gry w limitowanym nakładzie. Tak postępują zwierzęta bez serca, ludzie chciwi i ślepi na potrzeby innych. Nie dokładaj swojej cegiełki do amoralnego procederu i pomimo pokusy zawsze zamawiaj na własny użytek. Czyniąc to producenci z większą rezerwą będą podnosić ceny po premierze, bo i dostępność towaru będzie większa dla bogu ducha winnych graczy.
X. Nie stawiaj świata wirtualnego ponad rzeczywistym
Gramy w gry z całkiem różnych powodów. Jedni dla fabuły i ciekawych postaci, trochę przez wzgląd na ucieczkę od problemów, inni zaś toną w uzależniającej rozgrywce. Nie musisz teraz szukać dla siebie odpowiedzi, lecz ważne jest, by świat widziany z monitora lub TV nie stał się dla Ciebie najważniejszym. Obok toczy się życie, gra o wyższą stawkę, niedaleką przyszłość, więc zadbaj najpierw o szczęście w realu, a dopiero później walcz o losy obcego świata, eksploruj i poznawaj niesamowite historie.