Adaptacja BioShock nadal powstaje, ale Netflix okroił budżet. “To bardziej osobisty” film
Z jednej strony możemy się cieszyć, a z drugiej… no cóż, nie będzie tak kolorowo. Film BioShock nadal powstaje, lecz Netflix zmniejszył budżet.
Od bardzo dawna mówi się o adaptacji serii BioShock, czyli chyba jednego z najbardziej kultowych immersive simów w historii. I mimo że nowe wieści są pozytywne, to jednak pozostawiają trochę niepokoju.
Film BioShock nadal powstaje, lecz…
Dla fanów serii BioShock mamy dwie informacje, dobrą i złą. Zacznę może od tej dobrej, bo z uwagi na ostatnie kasowania i zmiany “u góry” streamingowego giganta, nic nie jest takie pewne. Mimo wszystko film BioShock nadal powstaje! To świetna wiadomość, bo mówimy przecież o ekranizacji prawdziwej legendy, niezwykle klaustrofobicznego, naładowanego klimatem arcydzieła.
Zła wiadomość jest niestety taka, że Netflix najwyraźniej bardzo mocno okroił budżet produkcji. Jak donosi Variety, w trakcie panelu Producers on Producers na Comic-Con w San Diego producent Roy Lee przekazał niezbyt pozytywne wieści.
Nowy reżim obniżył budżety. Robimy więc znacznie mniejszą wersję. … To będzie bardziej osobisty punkt widzenia, w przeciwieństwie do większego, dużego projektu.
– powiedział Roy Lee
Nie znamy początkowych pomysłów na historię, ale wygląda na to, że twórcy szykowali prawdziwą hollywoodzką opowieść, być może nawet z kojarzonym z amerykańskimi filmami “rozmachem”. W grze przecież trafiamy do podwodnego miasta opanowanego przez szaleńców. Jest więc spory potencjał na wykorzystanie budżetu. Netflix zmusił jednak twórców do ograniczenia skali.
Mimo wszystko nie należy na to koniecznie patrzeć jak na coś negatywnego. “Osobisty punkt widzenia” sugeruje potencjalnie bardziej dramaturgiczną historię, być może broniącą się scenariuszem i emocjami. Takie podejście może okazać się zbawienne dla marki stawiającej na atmosferę. Oczywiście wszystko zależy tu konkretnie od scenariusza, ale i reżysera. Pozostał nim Francis Lawrence, znany m.in. z Igrzysk Śmierci i Jesem Legendą. Za scenariusz odpowiada Michael Green (Logan, Blade Runner 2049).
Nowe plany mają najpewniej związek ze zmianami na stanowisku szefa działu filmowego Netfliksa. Dan Lin zastąpił Scotta Stubera, przez co firma uważniej patrzy teraz na budżety i oferowaną jakość. Netflix zmierza w kierunku sporych przetasowań w swojej ofercie produkcji oryginalnych, ale prognozuje się bardzo podobne zmiany także i u konkurencji.
Źródło: Variety