Katastrofa The Last of Us Part I na PC. Gracze niemal rozrywają port na strzępy
The Last of Us Part I można zaliczyć jako kolejną nieudaną konwersję na PC. Gra działa tragicznie, a gracze nie pozostawiają na niej suchej nitki.
Czy naprawdę jest aż tak trudno wykonać odpowiednią robotę i w zadowalający sposób przenieść grę na komputery osobiste? Najwyraźniej tak, bo remake TLoU dołącza do Forspoken, The Callisto Protocol i wielu innych ostatnich premier, które na tej platformie działają katastrofalnie. Nic dziwnego, że w chwili pisania tego artykułu na Steam znajdziemy “w większości negatywne” recenzje graczy. Oznacza to, że zaledwie 32% opinii jest pozytywnych.
Okazuje się, że TLoU cierpi na sporo różnych problemów. Optymalizacja to jedna sprawa, a niektóre lokacje potrafią mocno przycinać. Tyle że bardziej denerwujące wydają się ciągłe crashe, errory, a także niezwykle długie ładowanie shaderów. I ponownie to właśnie shadery odpowiadają za tragedię portu – nie dość, że długo się ładują, to jeszcze nie doczytują się poprawnie, a w trakcie ich optymalizacji gra może się zawiesić lub też wykrzaczyć.
Absolutnie odradzam w obecnym stanie. Po 20 min gra załadowała 16% shaderów, ciągle się zawiesza, nie mówiąc o momentach, w których włącza się nakładkę Steam. W menu zużycie procesora to 100%. Na średnich ustawieniach VRAM 7,8 GB.
– pisze jeden z graczy na Steam
Jest nawet gorzej niż premiera Cyberpunka. Wstydźcie się. Gracze to nie testerzy!!!
– grzmi inny
The Last of Us Part I na PC to tragedia
Te wszystkie uwagi są tym bardziej dotkliwe, że PlayStation udowodniło, iż potrafi wydać dobry port. God of War na PC, choć z drobnymi problemami, działał naprawdę świetnie. Zespół odpowiedzialny za konwersję TLoU ma na koncie m.in. port Uncharted. Ten zdecydowanie nie był idealny, ale dało się grać bez problemu. Co ciekawe, w obydwu przypadkach gracze tłumnie narzekają na dziwne “zawieszanie się” myszki. Remedium mógłby być kontroler, ale czasami gra go nie wykrywa. Na marginesie zaznaczę tylko, że ten sam deweloper (Iron Galaxy) przenosił niegdyś Batman: Arkham Knight na PeCety. Jeżeli nie kojarzycie, to wspomnę, że po dziś dzień jest to jeden z najgorszych portów gier w historii, który na szczęście został naprawiony.
Twórcy zamierzają jednak naprawić The Last of Us Part I na PC. Na Twitterze Naughty Dog pojawił się wpis, w którym twierdzą, że rozumieją uwagi i starają się naprawić sytuację.
Gracze The Last of Us Part I na PC: Słyszeliśmy wasze obawy, a nasz zespół aktywnie bada wiele zgłoszonych przez was problemów. Nadal będziemy Was informować, ale nasz zespół nadaje priorytet aktualizacjom i zajmie się problemami w nadchodzących łatkach.
– napisało Naughty Dog
No więc… czekamy. Chyba już się przyzwyczailiśmy, prawda?