Serial Wiedźmin Netflixa. Producentka nakręca hype nowym zdjęciem
Nie od dzisiaj wiadomo, że serial Wiedźmin Netflixa będzie miał wielu scenarzystów. Kawa na ławę została wyłożona w serwisie Twitter przez producentkę Lauren Schmidt Hissrich.
Kto będzie odpowiadał za scenariusz oczekiwanych przygód Białego Wilka? Serial Wiedźmin Netflixa będzie miał wielu scenarzystów, którzy zabiorą się za swoje odcinki całej przygody. Producentka nadzorująca ich prace opublikowała niedawno na Twitterze zdjęcie z pokoju scenarzystów pokazując przy okazji, kto konkretnie przyłoży się do powstania serialu Wiedźmin.
– Dziś otworzyliśmy pokój scenarzystów. Było dużo pomysłów, żarcików, babeczek, kreatywności, ciemności i szampana – pisze na Twitterze Lauren Schmidt Hissrich.
Serial Wiedźmin Netflixa to nie wszystko. Oto zdjęcia z filmu The Witcher: Forgotten Ruin
Kogo widzimy na zdjęciu? Tutaj z pomocą przychodzi serwis NaEkranie.pl, który pisze: Rozpoznano na zdjęciu następujące osoby: Jenny Klein (2. sezon Marvel’s Jessica Jones), Sneha Koorse (Daredevil), Declan de Barra (The Originals) oraz Clare Higgins (Fatalna czarownica). Na zdjęciu widzimy jeszcze pięciu scenarzystów, ale tę chwilę ich tożsamość nie jest znana.
I can’t imagine a better day.
The #Witcher writers’ room opened today, and it was full of ideas and banter and cupcakes and creativity and darkness and champagne and this hilarious picture that’s better than any of the posed group selfies I attempted.
It’s happening. ♥️ pic.twitter.com/jUn9MPwf9L
— Lauren S. Hissrich (@LHissrich) 8 maja 2018
Wiedźmin od Netflix. Liczba odcinków i przybliżona premiera
Producent potwierdził, że jeśli chodzi o pierwszy sezon, powstanie 8 odcinków. Jak długich? Tego nie wiadomo, ale biorąc pod uwagę inne seriale Netflixa, zapewne będzie to około 45 minut.
Wiemy też, że prace nad serialem zaczną się najpóźniej na początku przyszłego roku. W tej chwili twórcy intensywnie tworzą scenariusz. W związku z tym premiera pierwszego sezonu ma nastąpić mniej więcej w okolicach 2020 roku. Sporo czasu więc do premiery, ale fani z pewnością będą czekać z niecierpliwością.
Wiedźmin od CD Projekt RED. “Inspirująca wizja, ale…”
Jeden z użytkowników Twittera podpytał w kwietniu Lauren S. Hissrich, czy w ogóle odwiedziła CD Projekt RED i czy jakakolwiek osoba powiązana ze studiem została zaprzęgnięta do pracy nad serialem Wiedźmin.
– Niezwykle szanuję to, co zrobił CD Projekt RED. Ich wizja jest inspirująca, zapierająca dech w piersiach. Ale wszyscy wiemy, że musi istnieć twórcza odległość między grami i serialem. Oba są adaptacjami; nie są ze sobą połączone. Po prostu stajemy się wielkimi fanami swojej pracy – odpowiada Lauren S. Hissrich.
Inny fan Geralta docieka z kolei, czy znajdziemy w serialu Wiedźmin nawiązania do gier CD Projekt RED nie tyle na poziomie fabuły, lecz chociażby w podobnym mieczu, zbroi lub miejscach, które odwiedzamy w grach. Tutaj odpowiedź również jest konkretna: Gry są (bardzo niesamowitymi) grami. Ale serial nie opiera się na nich, na żadnym poziomie.
Mamy zatem potwierdzenie wcześniejszych komunikatów i informacji. W maju tego roku w podobnym tonie wypowiadał się Tomasz Bagiński w rozmowie z serwisem INNPoland: Wiedźmin to gra wybitna, która udała się chłopakom z CD Projekt RED wyjątkowo. Znam dużą część tego zespołu i mam ogromy szacunek do ich pracy. Ale proza, którą napisał Andrzej Sapkowski daje możliwość innych interpretacji tej samej historii. Jestem pewien zatem, że nie istnieje zagrożenie, aby fani nie byli w stanie zaprzyjaźnić się czy polubić bohatera, który nie będzie kopią postaci znanej z gry. Oczywiście, można się spodziewać podobieństw, ale mogę zapewnić, że będziemy szukać swojej własnej ścieżki.
Tego samego miesiąca na forum CD Projekt przedstawicielka firmy – Karolina Gnas – pisała:
Prawa do eksploatacji marki Wiedźmin/the Witcher które posiadamy, nie obejmują praw do produkcji serialu/filmu, dlatego CD PROJEKT nie jest zaangażowany w tworzenie powstającego serialu.
Ponadto, jakiś czas temu uporządkowaliśmy temat praw do korzystania ze znaku towarowego The Witcher, a także innych znaków towarowych związanych z uniwersum Wiedźmina, pozostawiając sobie prawo do korzystania z tych znaków w takim zakresie, w jakim dysponujemy prawami autorskimi do powieści i opowiadań o Geralcie z Rivii.
Życzymy temu projektowi jak najlepiej i nie możemy doczekać się momentu, kiedy zobaczymy serial na Netflixie.