Capcom dodał do Resident Evil 4 Remake mikropłatności, no bo czemu nie? Gracze są w szoku
Resident Evil 4 Remake okazało się gigantycznym sukcesem, ale czegoś tu brakowało… Ano tak, mikropłatności! Spokojnie, Capcom i o to zadbał.
Niedawno do Resident Evil 4 Remake Capcom dorzucił obiecany już wcześniej tryb Mercenaries. Fani marki z pewnością wiedzą, że to dodatkowy tryb, w którym ścieramy się z kolejnymi falami przeciwników. Zabawy trochę w tym jest, a śrubowanie wyniku potrafi wciągnąć na zaskakująco długo. Zabawa fajna, ale to nie wszystko. Deweloperzy nie zapomnieli o innej dodatkowej możliwości, czyli mikropłatnościach.
Te akurat nie były zapowiadane wcześniej. Nagle do gry trafiły paczki specjalnych “biletów”, które znacznie ułatwiają ulepszanie broni. “Exclusive Upgrade Tickets” jest łącznie 11, z czego kosztują one około 2,99 USD za sztukę. Niewiele, to fakt. Do tego w grze istnieje możliwość kupna ich w paczkach taniej, a na wszystko trzeba byłoby wyłożyć całkiem sporo, bo niemal 56 dolarów.
Dzięki temu będziesz miał dostęp do ekskluzywnego ulepszenia broni w każdej chwili, niezależnie od jej poziomu. Nie tylko to, ale po odblokowaniu, ulepszenie jest bezpłatne!
– głosi dumnie Capcom w opisie “biletów” (za VGC)
Ciekawym zabiegiem jest jednak nagłe dodanie do gry tego typu mikropłatności, bez wcześniejszego poinformowania o tym graczy i bez dodatkowych wyjaśnień. To dość mocno zaskoczyło graczy na Reddicie. Wielu z nich nie rozumie, po co jednak ktoś miałby kupować opcjonalne DLC. W końcu w samej grze nie brakuje sposobów i możliwości ulepszania broni. Dość powiedzieć, że raczej nie ma co narzekać na brak waluty na ulepszenia, bo gra ochoczo rzuca w nas kolejnymi przeciwnikami czy innymi pudłami z walutą. Dobrą wiadomością jest jednak to, że “bilety na ulepszenia” są w pełni opcjonalne i nie trzeba się nimi w ogóle interesować.