PS5 gry na start. Czy warto kupić konsolę na premierę?

O tym, czy dana konsola jest warta zakupu, stanowią przede wszystkim gry. To zdanie jak mantrę powtarzają niemal wszyscy gracze i trudno się z nimi nie zgodzić. Moc sprzętu jest drugorzędna, zwłaszcza że do pełni jego wykorzystania, producenci potrzebują zwykle kilku lat. Sprawdźmy więc, jak to będzie w przypadku PS5. Czy szykowane gry na start konsoli są wystarczającą zachętą do tego, aby kupić nadchodzące urządzenie Sony w dniu premiery?

W tej chwili potwierdzonych jest 13 tytułów, które mają ukazać się do końca 2020 roku na PlayStation 5. Oczywiście liczba ta może się zmienić, zarówno w jedną jak i drugą stronę. Producenci lawirują datami premier, co nie jest niczym nowym w branży, a dodatkowo niepewność wzmaga sytuacja z koronawirusem. Potraktujmy więc tę “trzynastkę” dość luźno, skupiając się na tym, co tak naprawdę zaoferują owe gry.

PS5 gry na start – potwierdzone tytuły:

Jak widać na powyższej liście, premierowe gry na PlayStation 5 stanowią przede wszystkim tytuły multiplatformowe, za wyjątkiem Spider-Mana. Nie są to rzecz jasna gry bez potencjału, bowiem Assassin’s Creed Valhalla powinno znaleźć grono zwolenników, Dirt 5 także wygląda obłędnie. Ponadto w przypadku tej drugiej gry, doświadczone Codemasters z pewnością nie wypuści kiepskich wyścigów. Będzie też gdzie postrzelać zważywszy na produkcje z serii Tom Clancy’s.

Deathloop jako strzelanka od Bethesdy także zapowiada się intrygująco, ze względu na klimat, oprawę i ogólną rozgrywkę. Produkcja powstaje tylko na PS5 i PC, więc tutaj wiemy już, że deweloper skupia się przede wszystkim na nowej generacji sprzętu. Liczymy więc przynajmniej na wysoki poziom graficzny.

Godfall także może zainteresować graczy, zwłaszcza fanów Destiny i Borderlands, bowiem produkcja ma bardzo zbliżoną mechanikę rozgrywki, gdzie główną różnicą jest zastąpienie giwer na rzecz walki wręcz. Natomiast taka lista to za mało.

PS5 – gry na premierę mogą rozczarować, ale to nic nowego w branży

Poza tym, że gry te będą zapewne prezentowały się lepiej na nowej generacji sprzętu w porównaniu do PS4, czy Xbox One, rewolucji nie widać. Jeszcze prościej z podjęciem decyzji o zakupie PlayStation 5, mają gracze, którzy posiadają PC, bowiem większość z tych gier będzie dostępnych także na tej platformie. Nie mówiąc już o planowanych wysokich cenach gier na konsole nowej generacji.

Z drugiej strony, nie powinien nas dziwić tego rodzaju line-up gier dla konsoli nowej generacji. Wszystkie poprzednie debiuty konsol, nie tylko marki PlayStation, były czymś na zasadzie póki co, musi graczom wystarczyć to co mamy. Powody tego że zarówno Sony, Microsoft i Nintendo podchodzą do sprawy w ten sposób, są przynajmniej dwa. Po pierwsze producenci dostali zapewne devkity 2-3 late temu, o ile nie rok temu (w zależności pewnie od tego, jakie mają umowy i dogadaną współpracę z Sony). Dla wielu z nich to za mało, aby przygotować tytuł na wyłączność, czy całkiem nową grę AAA. Te jak wiemy, często powstają latami, jak chociażby znana sytuacja z Gran Turismo Sport, na które Polyphony Digital dało sobie około 6 lat – choć to skrajny przypadek.

Po drugie, Sony jak i reszta producentów zapewne bardzo dokładnie zna podstawowy podział na rodzaje klientów, którzy są potencjalnie zainteresowani nowymi urządzeniami. Już 1962 roku badacz Everett M Rogers napisał książkę pt. Diffusion of Innovations, w której zdefiniował pięć typów klientów.

Źródło: http://www.webaudit.pl/blog/2009/abc-marketingu-wirusowego-lacznicy-znawcy-rynku-i-sprzedawcy/

Producenci konsol wiedza, że na początku mogę liczyć przede wszystkim na tak zwanych Pionierów i Wczesnych naśladowców, którzy łącznie stanowią zaledwie 16% populacji. Oni mają bardzo mocną siłę nabywczą, bowiem według Rogersa, najczęściej są dobrze sytuowani finansowo i posiadają dużą wiedzę na dany temat. Ponadto są to też osoby, które za wszelką cenę chcą się wyróżnić i mieć wszelkie nowości rynkowe, nawet jeśli ich zakup nie do końca jest opłacalny, bądź jak w przypadku konsol, nie ma zbyt wielu gier startowych. PS5 będzie się u nich kurzyć na półce, ale to nie ma znaczenia, oni i tak ten sprzęt kupią.

Te dwa argumenty potwierdzają też premiery poprzednich generacji konsol PlayStation. Line-up gier również nie zaskakiwał, choć zdaje się że był nieco ciekawszy w porównaniu do PlayStation 5. Na pewno gracze mogli liczyć też na więcej tytułów, ale jak podkreśliliśmy na początku, liczba gier startowych na PS5 może jeszcze ulec zmianie.

PS5 – gry, które ukażą się w przyszłości dają nadzieję

Line-up gier na premierę PS5 nie zachęca, ale zdecydowanie inaczej sytuacja wygląda w momencie, kiedy spojrzymy na to, jakie gry Sony planuje wydać w 2021 i 2022 roku oraz takie, które nie mają jeszcze podanej nawet przybliżonej daty, ale zostały już zapowiedziane. Tutaj z pewnością można znaleźć kilka bardzo interesujących tytułów.

W tym przypadku też znajdziemy sporo gier multiplatformowych, ale nie brakuje produkcji na wyłączność. Świetnie zapowiada się Sachboy: A Big Adventure – gra, która najpewniej będzie mocno konkurować z Mario (mechaniką bardziej przypomina produkcję od Nintendo niż LittleBigPlanet). Podobnie jest z Ratchet and Clank: Rift Apart – takich tytułów z pewnością na PS4 brakowało w ostatnich latach. Horizon 2 również wygląda obiecująco. Sporym zaskoczeniem może być Returnal – gra osadzone w klimacie science-fiction, gdzie gracz musi zbadać tajemniczą planetę.

Dla fanów szybkiej akcji niespodzianką może być Destruction AllStars – futurystyczna gra akcji z samochodami, gdzie uwaga, będzie się walczyć na arenie w stylu Destruction Derby z możliwością wyjścia z pojazdu.

Czy warto kupić PS5 na premierę?

Zakup PlayStation 5 na premierę będzie z pewnością dobrym wyborem dla osób, które w tej chwili nie mają żadnego sprzętu do grania. Obecnie lista gier na debiut wymienionej konsoli, nie jest zachęcająca, bowiem większość z nich będzie dostępna na PC, PlayStation 4, Xbox One lub Xbox Series X. Pewne jest natomiast, że na kupienie PS5 zdecydują się osoby, które po prostu lubią nowinki technologiczne lub są mocno oddanymi fanami Sony.

W tej chwili plan zakupu PlayStation 5 lepiej odłożyć na przyszły rok, kiedy na konsolę będzie dostępnych więcej gier. Ponadto premierowe wersje konsol często borykają się z problemami wieku dziecięcego i jest duża szansa, że tak będzie tym razem. PS4 miało kłopoty z HDMI – choć w znikomym stopniu, a Xbox 360 słynął z błędu RRoD.

Niemniej jednak, sam debiut PlayStation 5 to duże wydarzenie dla branży. Tym bardziej że sama konsola prezentuje się od strony wizualnej całkowicie inaczej od poprzednich modeli. Śmiały wygląd PS5 może być zapowiedzią kilku rewolucyjnych zmian, o których mamy nadzieję usłyszeć jeszcze w tym roku, chociażby w formie zapowiedzi.