Zaskakująco wielu graczy PlayStation nie kupiło jeszcze PS5. Dlaczego?
Piąta odsłona konsoli Sony jest z nami już kilka lat. PS5 pojawiło się na rynku w 2020 roku i od tego czasu sprzedało się w kilkudziesięciu milionach egzemplarzy. Mimo że jest to konsola najnowszej generacji, to wielu fanów marki PlayStation nadal nie dokonało “aktualizacji” swojej maszynki do grania i zostali przy modelu z poprzedniej ery, czyli czwórce. Co jest powodem takiego stanu rzeczy?
Dlaczego gracze nie chcą PlayStation 5?
Nowa konsola Sony już taka nowa nie jest. PS5 zadebiutowało na rynku kilka lat temu i pod względem sprzedaży radzi sobie nieźle — przynajmniej w porównaniu do konkurencyjnego Xboksa. Sony ewidentnie prowadzi w obecnym wyścigu generacyjnym, choć nie da się ukryć, że sytuacja mogłaby być lepsza. Okazuje się bowiem, że aktywnych posiadaczy japońskiej konsoli jest znacznie więcej, choć połowa z nich nie zdecydowała się na zakup nowego sprzętu.
Według analiz aktywnie grających posiadaczy konsol PS jest na świecie około 118 milionów, podczas gdy sprzedaż “piątki” wyniosła jak do tej pory mniej więcej niespełna 60 milionów sztuk. Oznacza to, że około połowa graczy regularnie oddających się interaktywnej rozgrywce na PlayStation nie weszła jeszcze w nową generację. Mowa zatem o osobach, które pozostały przy PS4 i nie widzą powodu do zmiany. Jaki jest powód takiego stanu rzeczy?
Zobacz: Nowe gry w PS Plus
To wina gier?
Ważnym powodem wydają się być gry, a w zasadzie ich dość mizernie wyglądająca biblioteka. Jasne, na PS5 jest w co grać, lecz mało wśród dostępnych tytułów tych gier “ekstra”. Chodzi mi tu o pozycje na wyłączność i jednocześnie tak dobre, że to dla nich kupuje się nowy sprzęt. Bo tak szczerze, czy piąta konsola Sony otrzymała swój “system-seller”? Nie sądzę. Jasne, jest Spider-Man 2, Final Fantasy VII: Rebirth czy Rise of the Ronin, ale w żadnym wypadku nie ma mowy o prawdziwej rewolucji i podkręceniu wyników sprzedaży. Znam osoby, które nie posiadają PS5, a gry takie, jak GoW: Ragnarok czy nowe Gran Turismo ograły na poczciwej “czwórce”. Niektóre hity Sony są dodatkowo dostępne na PC, a część tytułów niekoniecznie wpisuje się w mainstream — wspomniany Rise of the Ronin nie ma podjazdu do czwartego Uncharted, choć to tylko moje subiektywne zdanie.
Innym powodem może być brak atrakcyjnych promocji i obniżek cen konsoli. Ta trzyma cenę i chociaż problemy z dostępnością zostały zażegnane, to nadal nie ma mowy o naprawdę atrakcyjnej ofercie. Taką jest Xbox Series S, którego kupimy za kilkaset złotych. Paradoksalnie to dopiero premiera GTA VI może napędzić sprzedaż. Jeżeli Sony zdoła wypuścić PS5 Pro przed wydaniem tej gry, spora część graczy może liczyć na możliwie najlepsze doświadczenie właśnie na tej konsoli. Ale to dopiero czas pokaże.
Źródło: thegamer.com