Wziął pistolet od konsoli i obrabował sklep. Policja musiała się srogo zdziwić
Jednym z najbardziej kultowych sprzętów w historii gier wideo jest z pewnością NES Zapper. Pewien człowiek zdecydował, że użyje go w niecnym celu.
Albo to jeden z najmniej efektywnych pomysłów na rabunek w historii, albo 25-latek za dużo nagrał się w kultowego Duck Hunt. Zapewne większość z Was kojarzy nieśmiertelnego NES-a (żywego nawet dziś!). Konsola od Nintendo miała jednak pewne akcesorium, które w swoim czasie wydawało się prawdziwą rewolucją – NES Zapper. To zabawkowy pistolet używany przede wszystkim do strzelania do kaczek we wspomnianym Duck Hunt.
Tyle że ktoś stwierdził, iż broń z pomarańczowymi elementami musi mocno przypominać prawdziwy pistolet. 25-letni David Joseph Dalesandro przed paroma dniami zdecydował, że obrabuje sklep. Postanowił w tym celu wykorzystać Zappera, ale po przemalowaniu go na czarno. Jeżeli trafiłby na kasjera, który pamięta tę konsolę, zapewne nie udałoby mu się osiągnąć tego, czego chciał. Finalnie jednak rabunku dokonał i uciekł z… zaledwie 300 dolarami.
Jak informuje wbtv, rabuś nie uciekł daleko. Policja złapała go tuż po napadzie i nie dała się przekonać, że zabawkowy pistolet może wyrządzić im krzywdę. Przy napadzie wykorzystał także perukę i maskę, ale i to wiele mu nie pomogło. Sprawcę ujęto, zidentyfikowano i wrzucono do aresztu. Mimo wszystko jestem w stanie zrozumieć, że w tak nagłej i niespodziewanej chwili ktoś faktycznie mógł się pomylić i uznać kultowe akcesorium za prawdziwą broń.
Zdjęcie główne: Geoff Parsons/Flickr, CC BY-SA 2.0 + Pixabay