Deweloper Kingdom Come: Deliverance 2 odpowiada graczom: „Karykatura mężczyzny dosłownie płacze i jęczy”
Daniel Vávra, reżyser Kingdom Come: Deliverance 2, znalazł się w ogniu krytyki, jednocześnie broniąc swoich racji i wdając się w kłótnie z frustratami.
Daniel Vávra mocno pokłócił się z graczami, ale to nic dziwnego, bo od jakiegoś czasu Kingdom Come: Deliverance 2 oskarżane jest to promowanie DEI (równości i różnorodności), co zresztą wkurzyło wielu frustratów. Z kolei sam deweloper też jest wkurzony, bo przecież mówimy o jednym, opcjonalnym zadaniu w grze rozpisanej na ponad 100 godzin. Gdzie tu logika?
Twórca Kingdom Come: Deliverance 2 kłóci się na Twitterze
Gęsta atmosfera wokół gry rosła już od jakiegoś czasu, ale finalnie możemy mówić o gigantycznym sukcesie. Kingdom Come: Deliverance 2 sprzedało się w ponad milionie egzemplarzy zaledwie w jeden dzień, a do tego tytuł ten przekonał mnóstwo graczy na samej tylko platformie Steam. Gdy jednak zaczęły pojawiać się materiały z produkcji, w tym te dotyczące opcjonalnych romansów głównego bohatera, dla niektórych „fanów” oznaczało to przelanie czary goryczy.
Poszło m.in. o możliwość romansu z męską postacią, Hansem. Część społeczności się oburzyła, a Daniel Vávra postanowił nieco przytemperować ich hejt. Opowiedział m.in. na negatywny wpis autora i gamera Jona Del Arroz „promującego wartości chrześcijańskie”, który oskarża Warhorse Studios o „jedną z największych zniewag dla graczy i Chrześcijan w ostatnich latach”.
Ta karykatura mężczyzny dosłownie płacze i narzeka przez miesiąc na jeden opcjonalny wybór w zadaniu pobocznym w ponad 100-godzinnej grze. Nawet w nią nie grając. Wyobraź sobie, jak bardzo musi być niepewny swoich preferencji. Tymczasem wszyscy, którzy faktycznie grali w grę, mają to gdzieś.
Deweloper znalazł nawet starsze wpisy swojego krytyka, który w przeszłości publikował… no cóż, dość mało „chrześcijańskie wartości”, jeśli miałbym to jakoś określić.
Sytuacja jest o tyle znamienna, że i część graczy oburzyła się na słowa dewelopera, który ewidentnie nie toleruje takiego zachowania w swoim fandomie. Mnóstwo negatywnych uwag pojawiło się pod prostą poradą twórcy pod wpisem jednego z internautów, który pyta, czy homoseksualny romans był tu potrzebny. „Nie kupuj gry!” – odpisał mu reżyser. W odpowiedzi wiele osób zaznacza, że już teraz na pewno tego nie zrobi i wieszczy porażkę. Szkoda tylko, że gra praktycznie od momentu debiutu okazała się kolosalnym sukcesem. Ojej.
Źródło: Twitter
Zdjęcie główne: Warhorse Studios + Zorchenhimer/DeviantArt, CC BY-SA 3.0