Hideo Kojima nie przestaje się rozwijać. Chce się zająć filmami i muzyką
Hideo Kojima znany jest przede wszystkim z gier wideo, ale od zawsze marzył o reżyserii filmów. Być może to właśnie im poświęci się na kolejnym etapie kariery.
Hideo Kojimę zna chyba każdy gamer. Legendarny projektant (choć z pewnością daleko mu do ideału) kojarzy się przede wszystkim z serią Metal Gear Solid i ze świetnie przyjętym Death Stranding. W trakcie niedawnego Anan Awards in Japan doceniono go za wkład w kulturę japońską dzięki DS. W swojej przemowie poruszył bardzo ciekawy temat (za VGC).
Hideo Kojima chce się cały czas rozwijać
Projektant stwierdził, że całe życie projektował gry wideo i właśnie za to jest znany. Uznał jednak, że skoro „prace cyfrowe łączą wszystkie dziedziny”, chciałby „rozszerzyć działalność z gier na dziedziny takie jak film i muzyka”. Zaskoczenia raczej nie ma, bo Kojima od małego marzył o reżyserii filmowej. Kwestia muzyki jest tu dość sporą nowością.
Z drugiej jednak strony Kojima uwielbia muzykę i zawsze łączy ją ze swoimi grami w wyższym stopniu niż tylko jako soundtracki. Do tej pory współpracował z zespołami takimi jak Chvrches czy Bring me the Horizon. Znany jest również ze swojego uwielbienia dla zespołu Low Roar, który stanowi centralny punkt ścieżki dźwiękowej w Death Stranding.
Nie wiem jednak, czy Kojima obecnie da radę aż tak bardzo się rozwijać. Jego studio obecnie pracuje nad paroma grami, wśród których niemal pewnikiem jest DS2 oraz wyciekły niedawno horror Overdose. Sam podkreśla, że jedna z jego nowych gier (obstawiam wspomniany horror) jest „prawie jak nowe medium” i „wszystko zmieni”. No to czekam!