Nikt nie chce grać brzydkimi postaciami – twierdzi legendarny twórca gier
Jeden z twórców Final Fantasy VII Rebirth opisuje jego podejście do tworzenia protagonistów i czemu jest ono tak różne od współczesnych “standardów”.
Dziś gaming jest kwestią wysoce kontrowersyjną, z firmami jak Sweet Baby Inc. czy oskarżeniami o bycie “woke” na czele. Wielu graczy nie zamierza wspierać tytułów, które po prostu mają łamać standardy piękna, zdecydowanie odchodząc od gier, które nie są w stanie “przykuć ich uwagi”, że tak się wyrażę. I właśnie w tej kwestii na łamach youngjump wypowiedział się legendarny twórca gier ze Square Enix, Tetsuya Nomura.
Pięknie postacie i to nie tylko w Final Fantasy VII Rebirth
Deweloper uznał, że współcześnie gracze – w jego mniemaniu tak naprawdę to “nikt” – nie chcą grać brzydkimi postaciami. I tutaj pojawia się problem, bo ciężko jest uznać jakieś standardy w kanonie piękna, szczególnie w dzisiejszych czasach. Pozostając jednak przy tak mało rozwiniętym terminie, Nomura jest zdania, że graczy interesują ładne i atrakcyjne postacie, którymi będą sterować.
Nomura przypomina sobie dawne czasy w szkole, gdy jeden z jego kolegów grał w jakąś grę. Miał on ciągle narzekać na to, że steruje “brzydką” postacią, co nie dawało mu spokoju. To doświadczenie najwyraźniej aż za mocno wpłynęło na projektanta.
Mój przyjaciel powiedział: “Dlaczego on musi być brzydki w świecie gier?” i to naprawdę zrobiło na mnie wrażenie (śmiech).
– czytamy w wywiadzie
To z kolei przełożyło się na cały proces twórcy dewelopera i pewnego rodzaju “kanon”, który obserwujemy także w serii Final Fantasy. Wcześniej w podobnym tonie wypowiadali się także twórcy wysoce kontrowersyjnego Stellar Blade, którzy zatrudnili nawet koreańską modelkę do “wcielenia się” w główną postać.
Źródło: tech4gamers