Elden Ring jako film? George R.R. Martin mówi o „rozmowach” na ten temat
Jeśli wierzyć zapewnieniom George’a R.R. Martina Elden Ring może otrzymać filmową adaptację. Na razie jest jednak za wcześnie, aby o tym mówić.
To cud, że Elden Ring w ogóle powstało, skoro przy grze czuwał autor „Pieśni Lodu i Ognia”. Przecież Martin nie może skończyć ostatniej książki z tego kultowego cyklu przez tyle lat! Żarty na bok, ale miejmy nadzieję, że jeśli faktycznie powstanie filmowa adaptacja megahitu From Software, to nie będzie maczał przy niej palców. No dobra, dobra – już kończę z żartami. Przejdźmy do sedna.
Film Elden Ring może się wydarzyć
A sedno jest takie, że Elden Ring faktycznie może otrzymać filmową wersję. I nie byłoby w tym nic dziwnego, skoro da się na ekran przenieść (a przynajmniej są takie ambicje) tak zwariowane produkcje jak Death Stranding. Zresztą, mówimy o jednej z najbardziej uwielbianych gier od wielu, wielu lat, prawdziwym hicie otwierającym miliony nowych graczy na fenomen gatunku soulslike. Adaptacja filmowa brzmi tu jak niebezpieczny eksperyment albo odważny krok ku zdobycia jeszcze większej liczby fanów. George R.R. Martin zauważa przy tym, że może się to wydarzyć.
Cóż, nie mogę powiedzieć zbyt wiele na ten temat, ale mówi się o nakręceniu filmu o Elden Ring.
– mówi Martin w rozmowie z IGN
No cóż – to już wiele znaczy, bo wiemy, że są ludzie i producenci zainteresowani tak odważną adaptacją. Kiedyś panowało przekonanie, że z gatunku soulslike nie da się zrobić dobrego, wiernego filmu, ale przecież lore świata Elden Ring jest tak bogate, że spokojnie pomieściłoby niejeden serial! Na razie jest zbyt wcześnie, aby o czymkolwiek mówić. Pisarz i tak już wcześniej mocno sugerował, że taki film może powstać. Nawet Hidetaka Miyazaki nie mówi „nie”!
Fani i tak mają dobrze, bo już niebawem debiutuje kooperacyjne Elden Ring: Nightreign. Jest to spin-off „dużej” gry, opierający się na rozgrywce wieloosobowej i starciach z bossami, którzy najbardziej zaleźli graczom za skórę.
Źródło: IGN