EA Sports FC 24 sprzedaje się gorzej, bo nie ma znaczka “FIFA”
Pytanie, czy to na pewno o to chodzi? A może EA Sports FC 24 po prostu nie oferuje zbyt wiele w stosunku do kultowej serii FIFA?
Poznałem odpowiedź na moje pytanie, gdy tylko okazało się, że Electronic Arts nie zamierza dalej korzystać z licencji FIFA. Firma postanowiła wydać coś zupełnie nowego (ale nie do końca…), bo opatrzonego logiem EA Sports FC. To początek serii, która od FIFA różni się – no właśnie – licencjami. Zastanawiałem się jednak, jak bardzo brak kultowego logo wpłynie na jej sprzedaż i odbiór.
EA Sports FC 24 blednie przy FIFA
Gra w wersji na Steam ma obecnie “mieszane” oceny, więc ze strony graczy odbiór jest raczej oczywisty. No ale to nic dziwnego, wszak seria FIFA i tak od dawna była krytykowana za zbyt mało nowości i bliźniacze kolejne części. Nowa seria miała teoretycznie wszystko, co mogło zagwarantować jej sukces – nowy tryb kariery, parę ulepszeń, a nawet kontrowersje przed premierą i dziwaczne, memiczne bugi. Tak się jednak nie stało.
No, przynajmniej w stosunku do gier FIFA. Sama premiera i jej okolica dla EA Sports FC 24 była solidna. Potem jednak sprzedaż znacząco zmalała. O statystykach sprzedaży dowiadujemy się od Christophera Dringa z GameIndustry.biz na Twitterze.
Fizyczna sprzedaż EA Sports FC w Wielkiej Brytanii spadła o 30% w porównaniu z zeszłoroczną FIFA 23. EA spodziewało się krótkoterminowego wpływu w wyniku rebrandingu.
– wyjaśnia redaktor i analityk
Tyczy się to oczywiście UK, ale w praktyce można to śmiało można przenieść na resztę świata. EA wiedziało, że tak będzie, ale czy “aż tak”? Ciężko powiedzieć, bo 30% to dość spory spadek, o ile się utrzyma. Być może gracze z czasem rzucą się na pierwszą odsłonę nowego cyklu? Tego nie wiemy, ale na pewno poprzednich gier FIFA już nie kupią.