Dying Light 2 na Xbox Series S ograniczone, ale twórcy “przyjrzą się sprawie”. Nowe łatki w drodze
Dying Light 2 w wersji na Xbox Series S okazuje się odstawać od wersji na inne konsole obecnej generacji. Problem leży po stronie układu graficznego.
Techland być może jednak “przyjrzy się” sprawie.
Dying Light 2 i kolejne aktualizacje
Polski hit spotkał się z większości dobrym przyjęciem ze strony krytyków i społeczności (naszą recenzję znajdziecie w tym miejscu!). Co ciekawe, przy okazji całej premiery najbardziej poszkodowani wydają się… Włosi. Jakikolwiek powód problemów gry by nie był – trzeba przyznać, że wersja na Xbox Series S odstaje od pozostałych.
DL2 na XSX oraz PS5 działa tak, jak powinno – mamy do wyboru parę trybów graficznych. Dzięki temu bez problemu uruchomimy grę w nieco “uboższej” graficznie wersji, ale za to w 60 klatkach. Niestety posiadacze XSS nie mają tego komfortu – pozycja działa wyłącznie w jednym trybie i to tylko w 30 FPS.
Okazuje się, że winne są wyraźne limity nakładane przez GPU maszyny. Deweloperzy raczej niewiele są w stanie na tak znaczne ograniczenia cokolwiek poradzić. Tymon Smektała z Techlandu przyznaje jednak, iż studio “przyjrzy się sprawie”.
Najpierw naprawimy problemy z kooperacją, wywołane przez nagłe zainteresowanie na serwerach Epic/Microsoft/Sony. Problem z chorobą lokomocyjną zostanie rozwiązany w pierwszej nadchodzącej łatce. FOV + motion blur weźmiemy pod uwagę w kolejnej aktualizacji. Przyjrzymy się sprawie 30 FPS na Xbox Series S, ale GPU konsoli nakłada ograniczenia.
– twierdzi Tymon Smektała z Techlandu na Twitterze
Mimo wszystko dostaliśmy zapewnienie, że niedługo w grze powinny pojawić się rozwiązania uciążliwych elementów. Oświadczenie na Twitterze pojawiło się na skutek zgłoszeń graczy konsolowych, którzy źle czują się z powodu niektórych opcji, których nie da się wyłączyć. Uznali oni, iż uciążliwy jest brak możliwości dostosowania FOV, wyłączenia rozmycia ekranu lub jego kołysania.