Techland znowu zmotywowany do robienia gier. Wszystko przez Dying Light: The Beast
The Beast to najnowszy projekt rodzimego studia Techland w ramach serii Dying Light. Będzie to samodzielna historia, dzięki której zobaczymy powrót znanej postaci, czyli Kyle’a Crane’a. Jak przyznają deweloperzy, nowy projekt napełnił ich ogromną motywacją i chęcią do tworzenia. Dla niektórych twórców ten projekt to istne spełnienie marzeń.
Dying Light: The Beast to nowa nadzieja studia Techland
Historia Dying Light: The Beast jest dość burzliwa, a projekt powstał niejako w odpowiedzi na wiele przecieków ze studia. Mówiło się o stworzeniu DLC, a ostatecznie stanęło na samodzielnym spinn-offie. Co ciekawe, tytuł okazał się być zbawieniem dla twórców. Jak przyznają sami deweloperzy, dla niektórych taka gra to spełnienie marzeń, a przy okazji napełniła ich nowymi siłami i motywacją. Wszystko po to, aby dalej pielęgnować wyjątkową serię gier o zombie.
Po wielu przeciekach twórcy musieli znaleźć swoją drogę i na nowo odnaleźć się w kontekście serii Dying Light. Okazuje się, że to właśnie pomysł stworzenia nowej gry, a nie tylko DLC było rozwiązaniem problemów związanych z przestojem twórczym.
Jak przyznał sam Tymon Smektała z Techlandu, to ponownie zmotywowało ekipę do tworzenia – i są to bardzo dobre wieści.
Zobacz też: PS5 Pro bez problemu osiąga 120 FPS. Konsola zapewni rewolucję w grach?
Na razie nie wiadomo, kiedy spin-off trafi na rynek. Wiemy jednak, że tytuł jest przygotowywany z myślą o PC, PS4, PS5, Xbox One i Series X|S.
Źródło: thegamer.com