W przerwach od Dying Light 2 sięgnijcie po te filmy i seriale. Tak, są Zombiebobry na liście

Dying Light 2- zombiebobry
Felieton PG Exclusive

Dziś premiera Dying Light 2 Stay Human. Ogrywając “dwójkę” warto pozostać w klimatach zombie, więc z chęcią podzielę się z Wami moimi propozycjami najróżniejszych dzieł popkultury poruszających w niekonwencjonalny sposób tę tematykę.

Premiera Dying Light 2, a w przerwie…

Gracze doskonale wiedzą, że samymi grami nie da się żyć. Czasem trzeba w przerwach od przysłowiowego “siedzenia z padem w ręku” sięgnąć po inne dzieła popkultury. Najlepiej po te, przy których po prostu można się rozsiąść wygodnie i chłonąć treści. Nie będzie w takim razie lepszego wyboru od filmów i seriali. Oto 5 moich propozycji, które w niestandardowy sposób wykorzystują klimat zombie.

All of Us are Dead – koreański serial Netflixa

Seriale koreańskie budzą w ostatnim czasie spore zainteresownaie po kapitalnej premierze Squid Game. Jeśli spodobały się Wam klimaty tej dość odmiennej dla nas kultury, musicie też sięgnąć po All of Us Are Dead. To świeży serial Netflixa, który zadebiutował na wymienionej platformie 28 stycznia.

Opowiada o losach uczniów liceum, którzy znaleźli się w samym środku wybuchu wirusa zombie. Szczególnie spodobało mi się to, jak krwiożerczy potrafią stać się ludzie po przejściu w tryb żywych trupów. Ekspresja wyrażana przez ruch, mimikę i okrzyki gra tu pierwsze skrzypce. Widać, że pieniądze włożone przez Netflixa nie poszły na marne, bo efekty specjalne oraz liczba jednocześnie widocznych aktorów (żywych lub “też nie”) sprawia, że naprawdę czujecie wiarygodność opowiadanej historii.

Zombie bobry – więcej nie trzeba mówić

Dying Light 2 jest pełen ciężkich wyborów, które niejeden raz wystawiają moralność grających na próbę. Przy takim obciążeniu emocjonalnym warto sięgnąć po totalne odmóżdżenie. Śmiało mogę tak powiedzieć o Zombiebobrach, czyli horrorowej komedii z 2014 roku.

Grupka przyjaciół wyjeżdża na weekend do domku letniskowego nad jeziorem. Wiecie, ot zwykły wypad, by się odprężyć. Bardzo szybko się jednak okazuje, że był to dość pechowy pomysł. Bohaterowie padają ofiarami tytułowych Zombiebobrów i walczą o życie. Niejeden raz będziecie krzyczeć przed ekranem “Co ja takiego oglądam?!”, a pod koniec już tylko poczujecie, jakby Wasze mózgi przeszły restart. Cel osiągnięty – idealnie, by pójść dalej grać w DL2.

Marvel Zombies – serial What if i seria komiksów

Marvel dzięki Marvel Cinematic Universe wpisał się na stałe do najpopularniejszych dzieł popkultury wszechczasów. Być może nie wiecie, ale seriale z Disney+ oparte o to samo uniwersum również wpisują się do kanonu MCU. Warto przyjrzeć się serialowi What if, które jest zbiorem historii z alternatywnych linii czasowych. Piąty epizod skupia się na tzw. Marvel Zombies, czyli historii Ziemi, gdzie superbohaterowie zmienieni w zombie pożarli całą ludzkość. Tak, naprawdę.

Jeśli wspomniany odcinek obudzi w Was głód na więcej umarlaków w świecie Marvela, to sięgnijcie po oryginał, na którym się wzoruje. W Polsce Marvel Zombies wyszło w twardej oprawie w ramach Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela. Jeśli jednak wolicie wydania cyfrowe, warto sięgnąć po subskrypcję Marvel Unlimited, która za cenę 9,99 $ miesięcznie da Wam dostęp do cyfrowych kopii anglojęzycznych komiksów.

High School of the Dead – anime o dość RPG-owym podejściu

Przechodząc dalej, znowu muszę wrócić do azjatyckiego podejścia do żywych trupów. Tym razem jednak coś dla fanów anime i nie tylko. High School of the Dead, podobnie jak All of Us are Dead, opowiada o losach licealistów, którzy próbują poradzić sobie z nagłym pojawieniem się wirusa zombie w ich okolicy. Co jednak wyróżnia ten serial na tle innych, tutaj bohaterowie działają niczym w sesjach RPG opartych o poradniki w klimatach chodzących truposzy.

Pewnie wielu z Was usłyszało od znajomych pytanie “Co byś wziął ze sobą na apokalipsę zombie?”, po czym zastanawialiście się nad swoim ekwipunkiem. Tutaj również bohaterowie byli zmuszeni, by wybrać swój oręż, często dość przekoloryzowany. Karabin snajperski, katana czy pistolet do gwoździ to tylko kilka z nich.

Lament – horror, który niejeden raz zagra Waszymi emocjami

Ostatnią z propozycji jest horror Lament, który łączy zombie z motywami opętania. W spokojnej wiosce osadzonej w górach z niewyjaśnionych przyczyn wzrasta liczba zgonów, a jej mieszkańcy zaczynają zachowywać się niczym zniewoleni diabłu.

Tak się składa, że do zadania rozwiązania zagadki tego miejsca powołany zostaje policjant, który nie do końca ma jakiekolwiek predyspozycje, by temu sprostać. Sprawa się komplikuje, gdy jego córka również zaczyna się niepokojąco zachowywać niczym “zarażeni”.

Jak widać, zombie nie muszą być ogrywane w ten najbardziej oklepany sposób. Niektórzy mogą mieć już dość zombie, które gdzieś tam sobie są w tle, ale tak naprawdę można by je bez problemu zastąpić czymkolwiek o podobnym zachowaniu. Powyższe przykłady świetnie zdają test tego, jak robić treści o umarlakach nie tylko po to, by te umarlaki gdzieś tam były.

Macie jakieś swoje propozycje? Zachęcam do pochwalenia się pomysłami w komentarzach, a bo podobnych dzieł popkultury znajdzie się pewnie jeszcze więcej.

Michał Wieczorek
O autorze

Michał Wieczorek

Redaktor
Od najmłodszych lat pasjonat game devu i miłośnik gier Nintendo. Oprócz tego hobbistycznie kolekcjonuje dużo niepotrzebnych, geekowskich gadżetów. Co drugi weekend student game designu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie