CD Projekt RED tłumaczy się z ilości dildo w Cyberpunk 2077
Gracze narzekają na ogromne ilości zabawek erotycznych w Cyberpunk 2077. CD Projekt zdaje sobie sprawę ze skali dziwacznego problemu i reaguje.
Świat nowej gry CD PROJEKT RED to bez wątpienia realistyczna, choć momentami przejaskrawiona wizja przyszłości. Cyberpunk 2077 jest pełen nielegalnych wszczepów, krwi, narkotyków i brudnych pieniędzy, o erotyce nie wspominając. Cyberpunk pełną parą.
Szczególnie ten ostatni element klimatu gry bywa dość… zauważalny. Gracze twierdzą, że ilość zabawek erotycznych pojawiających się w grze jest wręcz komiczna i potrafi zepsuć poważne sceny.
Problem jest o tyle zauważalny, że dildo potrafią pojawiać się nawet w miejscach, do których nijak nie pasują, chociażby przy śmietnikach czy w rogach podejrzanych uliczek. Może nie przeszkadzać to każdemu, ale umówmy się – niektórych takie widoki potrafią skutecznie wybić z rytmu wczuwania się w postać poważnego korposa lub ulicznego gangstera.
Sprawa jest o tyle “poważna”, że wypowiedział się o niej jeden z deweloperów.
Chcieliśmy, aby Night City było otwarte seksualnie. Coś, co jest dziś tematem tabu lub wręcz perwersyjnym, może być zupełnie normalne w standardach 2077 roku.
Drugim powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że dildo są losowo generowanymi przedmiotami, a my wciąż pracujemy nad ich ustawieniami, więc – szczególnie przy okazji wczesnych recenzji – ich liczba była całkiem spora. Zamierzamy je dostosować, aby dildo nie pojawiały się całkowicie bez kontekstu i nie odwracały uwagi (…).
– komentuje Philipp Webber, Senior Quest Designer Cyberpunka dla Kotaku
Z jednej strony dobrze, że nietypowy problem zostanie wyeliminowany, a z drugiej chyba warto zająć się najpierw bardziej poważnymi błędami w grze.