Wielki wyciek z Call of Duty: Black Ops 3. Gra miała mieć otwarty świat
Call of Duty: Black Ops 3 miało oferować otwarty świat i bardzo ciekawy podział na misje. Treyarch jednak porzucił ten pomysł, choć pozostały z niego screeny.
Treyarch najwyraźniej ma sporo ciekawych pomysłów, ale realizacji wielu z nich niestety nigdy się nie doczekaliśmy. W końcu to oni w pewien sposób odciągnęli serię Call of Duty od pełnej liniowości za sprawą Black Ops – Cold War. Oczywiście gra nie była aż tak “nieliniowa”, jak moglibyśmy się tego spodziewać, ale ciężko nie odnieść wrażenia, że deweloperzy faktycznie się starają. Podobnie było przy okazji CoD: Black Ops 3.
Call of Duty: Black Ops 3 z otwartym światem?!
Seria Call of Duty to jedna z tych franczyz, których o otwartość raczej nie ma sensu posądzać. Wszak wojenna seria słynie wręcz ze swojej liniowości (z zaznaczonym wyżej wyjątkiem), choć dla wielu graczy jest to potwierdzenie jej zastoju. I choć nowe Modern Warfare II nieco w formule namieszało, wciąż nie otrzymaliśmy żadnego śmiałego i naprawdę szokującego pomysłu. Taki oryginalnie miał trafić do Black Ops 3.
Treyarch w 2015 roku wydał kolejną część swojej podserii Black Ops, która raczej nie wywołała zbyt wielkiego poruszenia. Tytuł był co najwyżej “poprawny”. Być może pierwotny, bardzo odważny, pomysł deweloperów udałoby się przekuć w coś naprawdę wyjątkowego. Jak czytamy na Reddicie, przez rok (praktycznie cały 2013) pracowano nad otwartym światem do BO3. Z wczesnej wersji gry zachowały się screeny, które obejrzeć możemy pod tym linkiem.
Pierwotny pomysł Treyarch
Wyjątkowy pomysł twórców miał opierać się na idei hubów gromadzących pomniejsze lokacje, do których trafialibyśmy na konkretne misje. Przykładowo – w hubie wzorowanym na Singapurze, gracze mogliby zwiedzić m.in. Chinatown, Hilltop Park czy “Biodome”, wykonując w obrębie tych lokacji konkretne misje. I nie chodzi tu wyłącznie o zadania posuwające fabułę naprzód, ale również o sidequesty. Do tego twórcy zadbali o zdobywanie lepszych broni, wyposażenia, ulepszanie postaci i dość swobodne opcje eksploracji. Nie brzmi jak COD, prawda?
Przykłady celów to eliminacja naukowców, neutralizacja bio-cache, niszczenie walizek z bronią, sabotowanie placówek, obrona obszaru i tak dalej. W grze miał się pojawić safehouse łączący wszystkie lokacje w hubie oraz system ewakuacji VTOL, dodatkowo zrzuty ekranu zdają się przedstawiać cykl dzień/noc z mechaniką noktowizji. Jetpack był również planowany w tym momencie rozwoju, więc skalowanie budynków i środowiska byłoby znacznie łatwiejsze.
– czytamy na Reddicie
Należy oczywiście pamiętać, że obrazki pochodzą z bardzo wczesnej wersji gry, która została ostatnie anulowana. Zamiast tego dostaliśmy “zwykłą” kampanią klasycznego COD-a, ale z misjami o nieco bardziej otwartej strukturze. Twórcy zachowali sporo pomysłów z pierwotnych założeń, ale z pewnością musieli projektować te misje od nowa. Może kiedyś jednak doczekamy się wydania Call of Duty w formie otwartego świata?