Nowe przecieki z Battlefielda potwierdzają mechanikę, o którą gracze błagali od BF3. Gra wygląda coraz lepiej

Battlefield z funkcją, o której błagali fani od czasów BF3 | Newsy - PlanetaGracza
Newsy PC PS5 Xbox Series

Tak – w najnowszej części serii Battlefield będziecie mogli targać swoich przyjaciół przez pole bitwy, aby odsunąć ich od ognia wroga i uratować im cyfrowe życie. W końcu.

Niedawno wystartowały ogłoszone już jakiś czas temu zamknięte testy nowej odsłony serii Battlefield. Nad grą, która powstaje w pięciu studiach jednocześnie (DICE, Ripple Effect, Criterion Games, EA Motive i Respawn Entertainment) trwają więc intensywne sesje przy udziale społeczności. Mimo embargo i ograniczonej liczby użytkowników, materiały i tak zalewają internet. Nowy BF wycieka jak żaden inny przedtem, pokazując fanom, co takiego EA zamierza im zaoferować.

Gameplay i intefejs w nowym Battlefield

Wśród wszystkich przecieków, screenów i fragmentów rozgrywki, wyróżnia się kilka. Mamy przede wszystkim screena przedstawiającego nowe emblematy zespołów, z których składać się będą drużyny graczy. To też wczesny wgląd w interfejs w grze, choć na tym etapie produkcji nie można niczego brać za pewnik. Zresztą, to i tak widać gołym okiem – wszystkie udostępnione fragmenty pochodzą z bardzo wczesnej wersji gry, więc animacje, grafika, efekty, interfejs i niektóre elementy rozgrywki z całą pewnością mocno się zmienią.

Wpatrzyłem też bardzo ciekawy fragment rozgrywki, który przedstawia zupełnie nową mechanikę w serii. Jest to element, o który gracze błagali od ujawnienia pamiętnego pierwszego gameplayu z Battlefield 3 sprzed ponad 13 lat.

Wtedy mogliśmy zobaczyć kawałek kampanii i pamiętne wyjście żołnierzy z budynku. Od razu zaczął się snajperski ostrzał, a postać gracza wciągnęła rannego kompana z powrotem do budynku. Możliwość taszczenia towarzyszy była niestety oskryptowana, ale wielu fanów chciałoby tak robić w trybie multiplayer. Dobra wiadomość jest taka, że w końcu będzie to możliwe. W ten sposób uratujemy życie towarzyszy broni, mogąc reanimować ich w bezpieczniejszym miejscu.

Źródło: mp1st

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie