Jeśli Call of Duty zniknie z PlayStation, to Battlefield zyska niezłą okazję – twierdzi szef EA
Call of Duty i Battlefield toczą ze sobą bój o uwagę graczy od wielu lat. Jeśli jednak Microsoft zechce zgarnąć markę EA tylko dla siebie, wojna gigantów strzelanek może stracić na znaczeniu.
Szef Electronic Arts, Andrew Wilson, uważa, że ewentualna ekskluzywność serii Call of Duty dla konsol Xbox może być sporą szansą dla marki Battlefield. Coś w tym jest.
W świecie, w którym mogą pojawić się pytania o przyszłość Call of Duty i o to, na jakich platformach może się ono pojawić, a na jakich nie, bycie platformowym agnostykiem i całkowicie cross-platformowym Battlefieldem to moim zdaniem ogromna szansa.
– powiedział Andrew Wilson w trakcie wydarzenia Goldman Sachs
Źródło: Seeking Alpha
Wilson przyznał także, że ostatnie dwie odsłony serii nie były tak dobre, jak mogłyby być. Krytykowane BFV i BF2042 rozczarowały fanów marki, choć znalazły swoich miłośników.
Nie sądzę, abyśmy w ostatnich dwóch iteracjach (Battlefield – red. ) dostarczyli to w sposób, w jaki powinniśmy. Musimy wykonać jeszcze wiele pracy. Ale w samym rdzeniu, to niezwykłe IP. A w świecie rozrywki widzimy, że wielkie IP jest odporne. Widzieliśmy też filmy, które nie spełniły oczekiwań związanych z franczyzami. Gwiezdne Wojny mogą być jedną z takich franczyz. I wtedy można zobaczyć, co się dzieje, gdy zaangażuje się odpowiedni zespół kreatywny, jak może on całkowicie odmienić i rozwinąć franczyzę. I myślę, że mamy niezwykły zespół kreatywny zaangażowany w Battlefield…
– wspomniał w innej części rozmowy
Przyszłość serii Battlefield może być bardzo ciekawa. Niedawno nowy szef marki stwierdził, że najnowsza odsłona za bardzo odbiegła od korzeni serii, co może oznaczać, że kolejna część zaserwuje nam bardziej klasyczne doświadczenie.