Battlefield 2042 powstał z grobu. Gracze pokochali kontrowersyjny tytuł
Podczas gdy wielu graczy skreśliło już Battlefield 2042, strzelanka wręcz wstała z grobu. Ostatni weekend okazał się najlepszym okresem dla gry od momentu premiery. Bezwzględnie pomogło w tym darmowe udostępnienie gry na czas kilku dni. Na serwerach zawitała cała masa graczy i możliwe, że część z nich zostanie tam na dłużej. Czyżby nowe rozdanie w świecie popularnej gry FPS?
Battlefield 2042 zyskuje nowe życie
Prawie cała społeczność graczy i fanów gier FPS szybko skreśliła Battlefield 2042. Gra od premiery nie zachwycała, oferując całą masę błędnych decyzji deweloperskich. Tytuł nijak miał się do kultowych odsłon serii, przegrywając w starciu nawet ze starszymi grami spod znaku Battlefield. Nie dziwi zatem, że popularność tytułu pozostawiała wiele do życzenia. EA nie postawiło jednak na grze krzyżyka, regularnie dostarczając nowej zawartości i dbając o rozwój produkcji. Wysiłki te chyba się opłaciły.
Wczoraj zakończył się darmowy weekend z grą, w związku z czym gracze mogli na własne oczy przekonać się, czy ostatni Battlefield im odpowiada. Gra na Steam pobiła swój rekord ustanowiony w okolicach premiery. Zgodnie z najnowszymi statystykami, w najlepszym momencie na serwerach bawiło się 104 tysiące graczy. Wraz z uruchomieniem darmowej rozgrywki pojawiła się też promocja, dzięki czemu tytuł ten można kupić w niższej cenie na Steam. Obecna cena to 43,18 zł. Promocja trwa do 26 października.
Obecny czas to raczej trudny moment na przyciągnięcie graczy na stałe. Premier mamy od groma, w listopadzie ukaże się nowa odsłona Call of Duty, a poza tym dobrych gier wychodzi na pęczki. Mimo tego warto rzucić okiem na niesławną odsłonę serii Battlefield. W sieci nie brak np. filmików pokazujących, jak bardzo zmieniła się ta gra. Co ważne, mowa o pozytywnych zmianach.
Pewne jest, że negatywne opinie będą się za tytułem ciągnąć. Pomimo tego, jest to obecnie ciekawa pozycja dla fanów sieciowego strzelania. Można ją też ograć za darmo w ramach np. abonamentu EA Play czy Xbox Game Pass.