Batgirl anulowana. Warner Bros. rezygnuje z niemal ukończonego filmu
Po wyłożeniu na produkcję łącznie 90 milionów dolarów spółka Warner Bros. zdecydowała o odłożeniu filmu Batgirl na półkę.
To oznacza, że losów następczyni Batmana nie zobaczymy – jak planowano – na platformie HBO Max. Jak na razie nie wiadomo, czy film kiedykolwiek trafi do serwisu; w najbliższym czasie nie ma niestety na co liczyć. Decyzja Warner Bros. jest jednak bardzo zaskakująca i od razu zaczęła wzbudzać ogromne emocje wśród fanów uniwersum DC. Rzeczywiście, anulowanie filmu jest dość dziwnym działaniem, zwłaszcza w obliczu kwietniowych informacji o możliwym sequelu produkcji.
Widzowie działają obecnie w mediach społecznościowych. Twitterowy hashtag #SaveBatgirl wraz z podobnymi propozycjami, takimi jak #ReleaseBatgirl, od wczoraj podbijają serwis. Na popularności zyskała także sama spółka Warner Bros., choć komentarze w ich kierunku trudno uznać za pozytywne. W istocie, decyzja o anulowaniu premiery niemal w 100% gotowego filmu wydaje się co najmniej dziwna; niestety wytwórnia nie zdecydowała się na ujawnienie oficjalnych przyczyn.
Portal Deadline sugeruje, że powodem może być nowa restrykcyjna polityka dotycząca premier. Spółka ma bowiem ograniczać liczbę filmów trafiających do kinowego i streamingowego obiegu. Następczyni Batmana miała okazać się projektem pobocznym, nie zaś priorytetowym i z tego względu o premierze w najbliższym czasie możemy zapomnieć.
Ekipa pracująca nad historią Batgirl, czyli Barbary Gordon (Leslie Grace) była już na etapie postprodukcji. Film początkowo miał pominąć kina i trafić wyłącznie na platformę HBO Max. W zdjęciach oprócz aktorki wcielającej się w tytułową rolę wzięli udział również m.in. Brendan Fraser, Michael Keaton oraz J.K. Simmons.