Pojmany rosyjski żołnierz twierdzi, że wstąpił do wojska z powodu World of Tanks
Rosyjski żołnierz pojmany w Ukrainie tłumaczy, dlaczego wstąpił do wojska. Otóż, jak uważa, narobił sobie sporych długów przez… World of Tanks.
To dość szalona historia, a sami nie mamy 100% pewności, że wydarzyła się naprawdę, dlatego polecamy traktować ją z dystansem. Jednak przez ostatnie dni w internecie sporą popularność zdobył filmik z przesłuchania jednego z żołnierzy rosyjskich, który został schwytany przez ukraińskie wojsko. W trakcie rozmowy padają pytania dotyczące jego przeszłości. Przesłuchujący pytają, czemu tak naprawdę wstąpił do sił zbrojnych.
Otóż, jak sam podkreśla, narobił sobie długów. Pewnego dnia znalazł w sklepie portfel z cudzą kartą kredytową. Stwierdził więc, że to dobry pomysł, aby kupić sobie za czyjeś pieniądze złoto w… World of Tanks. Popularna sieciowa gra pozwala na kupowanie dodatkowej waluty, aby za nią zdobyć m.in. nowe czołgi. Rosjanin tak właśnie zrobił. Nie pomyślał jednak, że już następnego dnia do jego mieszkania może wpaść policja.
Rosjanin wydał na WoT 5 tys. rubli, czyli niecałe 400 złotych. Wkrótce został jednak pozwany na 300 tys. rubli (to już około 24 tys. zł). Narobił więc sobie długów, a najbardziej rozsądną opcją wydało mu się wstąpienie do wojska, aby spłacić tę kwotę. Tak też zrobił, po czym trafił do Ukrainy, gdzie tamtejsze wojsko szybko go pojmało. Na wspomnianym wideo, Rosjanin twierdzi także, że wydał sporo pieniędzy na podarki dla znanej celebrytki z TikToka.
Wargaming, wydawca World of Tanks, niedawno oficjalnie poinformował, że opuszcza Białoruś oraz Rosję. Zamiast tego otwiera nowe biura, z czego jedno zlokalizowane jest w Polsce.