2. sezon Wiedźmina coraz bliżej. Czy Netflix uniknie błędów pierwszej odsłony?
Komu przez miesiąc nie chodziła po głowie pieśń Jaskra, niech pierwszy rzuci grosza Wiedźminowi. Szykujemy się powoli na powrót serialu Wiedźmin na platformę Netflix.
Choć do premiery jeszcze trochę ponad miesiąc, już dziś nastawiamy się na premierę drugiej odsłony serialu. Oczekiwania są duże – produkcja cieszy się ogromną popularnością wśród fanów. Nie wszystkie recenzje jednak były pozytywne. Serialowi zarzucano m.in. chaotycznie poprowadzoną i trudną do śledzenia fabułę, doceniono z kolei grę Henry’ego Cavilla oraz sceny walki. Czy w drugim sezonie ekipa uniknie błędów? Jak na razie wszystko na to wskazuje.
Pierwsze wrażenia z dwóch początkowych odcinków Wiedźmina pojawiły się na włoskim portalu leganerd. Wynika z nich, że drugi sezon ma mieć liniową fabułę, co ułatwi śledzenie wydarzeń – i to nie tylko osobom, które nie miały do tej pory dużej styczności z uniwersum. Chronologia pomoże również obserwować rozwój Ciri oraz jej relacji z Geraltem. Wygląda więc na to, że jeden z podstawowych zarzutów wobec pierwszego sezonu rzeczywiście będzie naprawiony.
Jak już wiadomo, w serialu ma pojawić się kilka nowych postaci. Być może wprowadzą tu one pewien powiew świeżości, co także pozwoli dodać nieco punktów na liście pozytywnych aspektów serialu. Na ekranie zobaczymy na pewno Vesemira, w którego wcieli się duński aktor Kim Bodnia. Nowa twarz, a dzięki niej również nowe wątki, mogą stanowić kolejny plus dla serialu – jeśli tylko zostaną dobrze poprowadzone.
Sam klimat serialu zapowiada się świetnie. Sprawdźcie jeden ze zwiastunów – naprawdę robi wrażenie:
Jak na razie wygląda na to, że ekipa pracująca przy Wiedźminie wyciągnęła wnioski z popełnionych błędów i poprawiła najbardziej problematyczne kwestie. Przekonamy się za nieco ponad miesiąc – premiera drugiego sezonu serialu Wiedźmin odbędzie się na platformie Netflix już 17 grudnia 2021 r.