Ubisoft chce się teraz skupiać na grach open world i grach-usługach „rok po roku”
Zdaniem Yvesa Guillemot Ubisoft jest teraz skupiony na dwóch filarach, czyli ambitnych projektach open world oraz grach-usługach. A to nie tak, że firma nie potrafi wydać dobrej gry-usługi?
Przez „dobrej” mam na myśli takiej, która osiągnie sukces. XDefiant się to niby udało, ale projekt zostaje przecież oficjalnie zamknięte. Dość powiedzieć, że do tej pory firma nieszczególnie radzi sobie z właśnie tym segmentem gier wideo. A mimo wszystko brnie dalej!
Tak przynajmniej twierdzi Yves Guillemot, prezes francuskiej korporacji. Jego zdaniem firma obrała teraz kierunek na rozwój w dwóch filarach. Jednym mają być duże gry open world w stylu nadchodzącego Assassin’s Creed Shadows. To zresztą nic dziwnego, skoro samych odsłon tej marki w przygotowaniu znajduje się naprawdę wiele. Drugi filar to te nieszczęsne gry-usługi.
Znacząco inwestujemy w dużą gamę produktów na nadchodzące lata w ramach naszych dwóch pionów, [którymi] są przygodowe gry akcji z otwartym światem, a także doświadczenia natywne „game as a service”. I to właśnie chcemy dostarczać rok po roku.
– powiedział CEO
Plan jest ambitny, ale brzmi dość dziwacznie w obliczu ostatnich problemów korporacji. W końcu firma masowo zwalnia ludzi, jej premiery praktycznie nie spełniają pokładanych w nich nadziei sprzedażowych, a i wiele projektów idzie do kosza. Czemu więc dalsza ofensywa w kierunku gier-usług? Guillemot wskazuje, że chodzi tu raczej o większe produkcje typu Rainbow Six. „W przyszłym roku będziemy mieć duże plany, które przyniosą korzyści Rainbow Six na wszystkich platformach, które dobrze się koncentrują i są kluczowym kamieniem milowym w planie brutto dla firmy” – dodaje.
Źródło: VGC