TOP 30 gier na pierwsze PlayStation
21. Chrono Trigger
Gracze nie mogli narzekać na jRPG-i na PS1. Seria Final Fantasy przechodziła swoisty renesans, a w podobnym czasie światło dzienne ujrzało odświeżone Chrono Trigger. Wielu zastanawia się, która gra winna nosić koronę w reprezentowanym gatunku. Jeśli wziąć pod uwagę innowacje, to gra wyróżniona w tym miejscu mogła się pochwalić kilkunastoma zakończeniami historii, oryginalną fabułą z motywem podróży w czasie i po raz pierwszy wykorzystanym systemem grupowych ataków. Pytanie do Was, czy to wystarczające argumenty?
22. Resident Evil 3: Nemesis
Hola hola, jak to, znowu Resident? Wybaczcie, ale te stare części serii to najlepsze, co przydarzyło się PS1. Wprowadza zaledwie garstkę nowych mechanik do rozgrywki (obrót 180 stopni, uniki ataków, decyzje kształtujące finał rozgrywki), tylko sami dobrze wiecie, że w tej grze wystarczy gęsty klimat, aby utonąć na kilka godzin. Jakby nie było różnicę robi też prześladujący gracza Nemesis.
23. Crash Bandicoot 3: Warped
Teoretycznie pierwsza część platformówki z Crashem bardziej zasługuje na laurkę, bowiem była czymś zupełnie świeżym na rynku i przedstawiła nam zakręconego liska. Rozpatrzyłem jednak kandydatury na bazie rzeczy unikalnych, i wtedy pojawia się zwątpienie, czy coś w ogóle je różni? Kreskówkowa grafika prawie ta sama, humor i rozgrywka podobne. Natomiast Warped ma coś czego nie doczekały się wcześniejsze części, a mianowicie ciekawszą fabułę powiązaną z podróżami w czasie i większą różnorodność lokacji. Są też etapy wymagające przejażdżki na maszynach lub zwierzakach, więc wybór w moim przypadku nie był trudny.
24. Colin McRae Rally 2.0
Możecie już nie pamiętać czasów, gdy Colin McRae w świecie gier wyścigowych był topową marką symulatorów. Wymagające wyścigi, trudne trasy, konieczność tuningowania auta przed rozpoczęciem rajdu w celu dorównania sztucznej inteligencji… Oprawa graficzna wyładniała, ale nie ma już tego efektu „jednego przejazdu więcej”, chęci pobijania rekordów. I jak na złość, Colin McRae 2.0 miał to wszystko, czego brakuje współczesnym odsłonom.
25. Medal of Honor
Idę o zakład, że choć część z Was myślała do teraz, że Allied Assault był pierwszą odsłoną strzelanki. Nie obwiniajcie się za to. Jedynka miała mniejszą szansę na rozgłos z uwagi na swoją ekskluzywność na PS1. Na domiar złego, twórcy mieli znaczące problemy z samym wydaniem gry – z jednej strony sprawiały je ograniczenia technologiczne, zaś z drugiej kulturowe (obwinianie gier o przemoc). Koniec końców udało się wypuścić Medal of Honor, który notabene dołączył do bardzo wąskiego grona FPS-ów wydanych na PlayStation.