The Last of Us 2 z piekielnie brutalnym bugiem. Ellie, odłóż tego trupa

TLoU-2-Ellie (1)
PS4 PS5

To, że The Last of Us Part II jest grą brutalną, raczej nie jest niczym nowym. Jeden z graczy podzielił się jednak niezwykle sugestywnym bugiem. Ellie faktycznie jest wkurzona.

Ellie nieźle wyrosła – w postapokaliptycznym świecie, aby przetrwać, trzeba być twardym. Problem w tym, że dziewczyna może trochę… przesadzać. Ostrzegamy, że pokazany niżej bug jest faktycznie brutalny.

The Last of Us Part II ustanawia nowe rekordy okrucieństwa

Oczywiście mamy gry, takie jak Doom, w którym z perspektywy pierwszej osoby obserwujemy przecinanie się przez kręgosłupy piekielnych pomiotów. Są tytuły jak Mortal Kombat, pokazujące w wyraźny sposób okaleczenia ludzkiego ciała. Wszystko to jednak widoczna fantastyka. Dlatego też dzieło Naughty Dog wydaje się z nich wszystkich najbardziej brutalne.

The Last of Us Part II jest jedną z niewielu gier, którym udało się wynieść walki z przeciwnikami na wyższy poziom. Teraz nie są oni już tylko NPC’ami. Czujemy, że są to postacie, mające nierzadko własne historie, którym mordujemy kompanów i przyjaciół, a sami także odczuwają ból. W tym wszystkim znacznie pomagają spersonalizowane linie dialogowe przeciwników walczących o życie, ale też brutalność sama w sobie.

Urywane ręce czy przedziurawiona głowa nie jest niczym nowym w TLoU 2. Problem w tym, że jeden z graczy napotkał się na dziwacznego buga, który bardzo dobitnie pokazuje, jak bardzo deweloperzy postarali się, aby obrażenia ludzkiego ciała były jak najbardziej realistyczne i sugestywne.

Źródło: Reddit/ u/Enby-Cat

Oto na obrazku wrzuconym na Reddita przez użytkownika Enby-Cat widzimy Ellie, która jako żywą tarczę trzyma… de facto martwą tarczę. Biedny przeciwnik został totalnie obdarty ze wszystkiego, co czyni go człowiekiem – poznajemy go wyłącznie po i tak mało wyraźnej twarzy.

Oczywiście bugiem nie jest tu brutalność sama w sobie, a raczej fakt, że Ellie była w stanie trzymać jako osłonę te… resztki, które wydają się wciąż żyć. To jednak świetny przykład tego, jak deweloperzy dopracowali system obrażeń. Osobiście nie miałem pojęcia, że w tej grze da się “aż tak” wyrządzić komuś krzywdę.

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie