Gracze wściekli. Dostali uszkodzone kolekcjonerki The Last of Us Part I, bez szansy na zwrot
Gracze czekający na The Last of Us Part I mają nie lada problem. Ktoś najwyraźniej nie potrafił zapakować odpowiednio edycji kolekcjonerskiej gry.
Choć dla wielu TLoU Part I może być nieco “kontrowersyjnym produktem” (ze względu na cenę), nie można ukrywać, że wielu fanów marki z wypiekami czekało na premierę remake’u. Część z nich zdecydowała się nawet na drogą edycję kolekcjonerską gry. W skład Firefly Edition wchodzi m.in. steelbook, komiksy i parę dodatków DLC. Niby niewiele, ale to wciąż ciekawe, limitowane wydanie.
Problem w tym, że “limitka” została dostarczona do graczy w opłakanym stanie. Edycja kosztuje (a w zasadzie – kosztowała, bo się wyprzedała na pniu) 99,99 USD, czyli około 470 zł. W tej cenie gracze liczyli choćby na to, że całość będzie okazale wyglądała na półce. Niestety, gdy kurier zapukał do ich drzwi, okazało się, jak bardzo się mylili.
Na Reddicie i Twitterze mnożą się wpisy rozgoryczonych właścicieli Firefly Edition. Gra przyszła do nich zapakowana w za małą, żółtą kopertę, która nie zdołała ochronić kolekcjonerskiego wydania. Pudełko ma uszkodzone nie tylko rogi, ale też front i boki. Przypomina to niegdysiejszą sytuację z popiersiem Geralta z kolekcjonerki Wiedźmina 2. Tyle że tam przynajmniej CD Projekt RED zadbało o to, aby wynagrodzić poszkodowanych – koszulkami.
PlayStation odcina się jednak od problemów z dostawą. Gracze zaczęli zalewać support firmy zgłoszeniami, ale w odpowiedzi dostawali tylko informację, że ze względu na “limitowany” aspekt The Last of Us Part I Firefly Edition nie ma opcji wymiany. “Niebiescy” nie praktykują także zwrotów. W ramach zadość uczynienia można jednak liczyć na kupon zniżkowy na następne zakupy.