Chcesz być streamerem? Doradzimy od czego zacząć i jaki sprzęt wybrać

Chcesz być streamerem? Doradzimy od czego zacząć i jaki sprzęt wybrać
PG Exclusive Poradniki

Zapewne spędziliście wiele godzin, oglądając różnych streamerów. Pewnego dnia naszła Was myśl: „a może by tak rzucić to wszystko i zacząć na Twitchu?”. Pomysł świetny, ale jak się za to zabrać? Jaki sprzęt wybrać? Spokojnie, o to nie musicie się już martwić.

Także i ja miałem swoją krótką przygodę ze streamowaniem. Na początku byłem totalnie nieprzygotowany na jakąkolwiek formę ogrywania gier na żywo. Mikrofon brzęczał, o kamerze mi się nie śniło, a nawet moja ekspresja nie ratowała sytuacji. Na szczęście zacząłem o grach pisać, a przy okazji dowiedziałem się także, co robiłem źle. Teraz mogę ostrzec Was przed błędami, które sam popełniłem, a także polecić urządzenia, które nie wymagają od nas zbyt wielkich inwestycji. W końcu od czegoś trzeba zacząć.

Streaming to przede wszystkim pomysł…

Każdy może podłączyć zestaw słuchawkowy, zainstalować OBS-a i zacząć po prostu… grać w grę. Tylko nie do końca o to w tym wszystkim chodzi. Konkurencja jest ogromna, a kolejny Damian123 może niewiele ugrać, jeżeli po prostu zacznie gadać i grać. Najważniejszy jest pomysł na siebie i na to, co chce się reprezentować. Ekspresja to słowo klucz, ale wcale nie oznacza, że macie przebijać bębenki swoim piskiem grając w horrory.

Nie zrozumcie mnie źle – możecie po prostu odpalić Warzone i mówić do mikrofonu, ale ważne jest to, co mówicie i jak gracie. Jeżeli jesteście „prosami” i pokonanie drużyny przeciwnika to zaledwie rozgrzewka – świetnie, zapewne wielu widzów mogłoby się od Was czegoś nauczyć. Jeśli możecie traktować widownię jak swoją rodzinę, z pewnością miła atmosfera znacząco pomoże w toksycznym internecie. Pomysłów jest wiele i najlepiej po prostu wykorzystać coś, co wyróżnia nas od potencjalnej konkurencji. I nie chodzi tu wyłącznie o naszą osobowość, ale także o zawartość kanału. Uwielbiacie gry retro? Z pewnością możecie liczyć na wielu spragnionych takiego contentu widzów.

Zakładając, że macie pomysł na kanał i coś, co Was wyróżni, to wciąż nie wystarczy, aby móc księgować na koncie tysiące złotych z Twitcha. Do tego jeszcze długa droga, ale nie zniechęcajcie się. Dobrą wiadomością jest to, że w dzisiejszych czasach bardzo łatwo zacząć i nie wymaga to wcale wielkiej inwestycji. Na początek załóżmy, że macie względnie dobrego PeCeta – Twitch zaleca co najmniej procesor Intel Core i5-4670, 8 GB RAM i Windows 7, choć najlepiej mieć „dziesiątkę” (lub też Maca). Jeżeli chcemy streamować w jakości 1080p 60 FPS, przyda się dobre łącze internetowe – minimum 3 Mbit/s.

…ale pomysł to nie wszystko

Konto na Twitchu zrobione? Karta graficzna rozgrzana? Pomysł jest? To najtrudniejsze mamy za sobą. Reszta jest jednak niemniej ważna i doborowi sprzętu po prostu trzeba poświęcić trochę czasu. Może Wam się wydawać, że headset i kamera wystarczą, jednak to nie do końca tak. Inwestując w mikrofon, słuchawki i kamerę będziemy mieć pewność, że zadbają one osobno o wysoką jakość każdego elementu transmisji. Przykład? Już wyjaśniam.

Dobierając sprzęt, na samym początku najlepiej zainteresować się czymś, co nie wysuszy portfela z całej wypłaty, ale zarazem zaoferuje dobrą jakość. I takie właśnie sprzęty ma chociażby marka WhiteShark. Model Zonis jest świetnym przykładem niedrogiego mikrofonu, który kosztuje 329 zł i świetnie sobie z tym poradzi. Warto pamiętać, że urządzenie to jest podstawą naszego zajęcia, jakim jest streaming.

Zamów mikrofon WhiteShark Zonis w Gameexpert.pl

Zonis to jednokierunkowy mikrofon o paśmie przenoszenia 30 – 16000 Hz. Sprzęt posiada czułość -38 +/- 3 dB, więc bez problemu zarejestruje wszelkie niezbędne dźwięki, ale jego charakterystyka nie pozwoli na duże zbieranie szumów czy nawet rozmów po drugiej stronie ściany. Do tego w zestawie znajdziemy specjalny wysięgnik pozwalający dostosować jego położenie względem naszej pozycji. Choć z pewnością sprzęt ten nie powinien znajdować się zbyt blisko ust, producent dołącza także pop filtr. Dzięki niemu podmuchy powietrza i inne niechciane dźwięki nie powinny być słyszalne.

Do mikrofonu potrzeba kamery

Wielu streamerów decyduje się na pokazanie twarzy na wizji. Wynika to z prostego faktu – jeśli widz nas „pozna”, szybciej się na naszym kanale zadomowi. Zapomnijcie o kamerce z laptopa. Jeżeli myślisz o streamowaniu na poważnie, dedykowany sprzęt jest wręcz obowiązkiem. Inaczej możesz zostać zalany falą komentarzy w stylu „mikrofalówką to nagrywałeś?”.

Jaką kamerę wybrać? Dobrym przykładem jest WhiteShark Owl. Nazywa się tak nie bez powodu – sowy znane są ze swoich wielkich oczu, dzięki którym mają duży kąt widzenia przestrzennego i świetny wzrok, szczególnie w dzień. Kamera jest kompaktowa i bez problemu zmieści się na monitorze. Ma także rozdzielczość 1080p, więc widzowie nie będą zapisywali się do okulisty po naszej transmisji. To jednak nie wszystko. Sprzęt automatycznie dostosuje nasycenie, kontrast i inne ważne parametry.

Zamów kamerę WhiteShark Owl w Gameexpert.pl

Warto pamiętać, że streamując nie musimy być modelami ze znanych wybiegów świata. Tak naprawdę wygląd fizyczny ma niewiele do rzeczy, bo powinniśmy skupić się na naszym otoczeniu. Zwróć uwagę, co obejmuje kamera. Jeżeli za biurkiem masz łóżko – posprzątaj je, przykryj kocem i ułóż poduszki. Mało który widz skupi się na Twoich emocjach, gdy w tle będzie bałagan. Tak samo ogólny setup biurka (o ile jest widoczne) również jest ważny. Warto też zadbać o dodatkowe elementy – światła RGB, neony albo plakaty. Opcji jest dużo, a wszystko, czego użyjecie, powinno pasować do estetyki kanału. Wiadomo, można też streamować z piwnicy, ale niech nie przypomina ona siedliska Leatherface’a z „Teksańskiej Masakry…”.

Słuchawki to również element garderoby

Grając na komputerze czy konsoli i pokazując się w kamerze, zdecydowanie wyróżnia się nasza głowa i to, co znajduje się na niej, czyli słuchawki. WhiteShark Wildcat wbrew swojej nazwie nie gryzą ani nie drapią, a prezentują naprawdę niezły design, który wpasuje się w każdy gamingowy zestaw. W razie czego możemy skorzystać z dodatkowego podświetlenia. Ale wygląd to nie wszystko, bo liczy się dobra specyfikacja. Ciężko wyobrazić sobie granie w Fortnite, gdy słuchawki trzeszczą i dźwięk zamiast być naszym sprzymierzeńcem, staje się wrogiem.

Zamów słuchawki WhiteShark Wildcat w Gameexpert.pl

Wildcat na szczęście radzą sobie też pod względem technicznym. Zestaw oferuje 50-milimetrowe przetworniki o czułości 107 dB. Po ich założeniu na głowę, nie powinniśmy martwić się o niechciane dźwięki z zewnętrz. Dodatkową ciekawostką jest umieszczenie pokrętła regulacji głośności na jednym z nauszników, co jest wygodne, jeżeli nie chcemy przeszukiwać palcem całego kabla. W zestawie jest też mikrofon kierunkowy, ale my i tak stawiamy na zewnętrzne rozwiązanie, o czym wspomniałem powyżej.

Teraz tylko trzeba odpalić strumyk

Mamy więc wszystko, od ogólnej idei i pomysłu, aż po sprzęt i posprzątany pokój. Czego potrzeba jeszcze? Software’u, rzecz jasna. Tutaj raczej nikogo nie zaskoczę – OBS jest obecnie najpopularniejszym rozwiązaniem, przyjaznym zarówno dla pro-streamerów, jak i nowych twórców contentu. Nie ma się czemu dziwić, jest to otwarty program dostępny za darmo i do tego prosty w obsłudze.

Początkowa konfiguracja OBS-a to jednak temat rzeka, bo każdy i tak ma własne preferencje. Musimy przede wszystkim zdawać sobie sprawę z paneli „sceny” i „źródła obrazu”, które odpowiadają za to, co widz ogląda na ekranie. Po połączeniu konta z np. Twitchem teoretycznie możemy zaczynać, choć opcji konfiguracyjnych jest sporo.

We wszystkim, co tu przeczytaliście, nie znajdziecie jednak przepisu na sukces. Wyjaśniłem Wam podstawy, które powinno się spełnić, aby w ogóle móc samemu dobrze się bawić i zachęcać do tej zabawy innych. Nie ma recepty na zostanie streamerem, tak samo, jak nie ma konkretnej zasady, wedle której ktoś może zostać aktorem filmowym czy pisarzem. Jedni mają to w genach, inni się tego uczą, a dla pozostałych to niezobowiązująca frajda. I właśnie z myślą o dobrej zabawie powinniśmy rozpocząć przygodę ze streamingiem. Z czasem kto wie, co się wydarzy?

Źródło: Materiał powstał we współpracy z Gameexpert.pl

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie