Spece od symulacji biorą się za wyścigi w stylu Need for Speed
Co po Project CARS 2?
Najnowsze wyścigi od Slightly Mad Studios wjechały na rynek i choć może nie z tak dobrym wynikiem, na jaki liczono, to z pewnością znajdą spore grono odbiorców. Tym bardziej, że pierwsze recenzje Project CARS 2 wskazują bezdyskusyjnie, że warto zagrać.
Twórcy symulatora nie próżnują i wiadomo już, że pracują nad kolejnymi wyścigami. Nieoficjalnie mówi się o tym, że będą one oparte na licencji filmowej serii Szybcy i wściekli. Mogą na to wskazywać słowa samego szefa Slightly Mad Studios, który w jednym z wywiadów wspomina (dzięki PCGamesN), że deweloper ma podpisaną sześcioletnią umowę ze znaczącą spółką z Hollywood na zrobienie gier powiązanych z dużą marką filmową.
10 premier gier w nowym tygodniu. Polski cyberpunk, sportowe emocje, zaskakująca zręcznościówka…
Ian Bell wspomniał też, że nowe wyścigi mają być zbliżone klimatami do serii Need for Speed. Marka Szybcy i wściekli pasuje tutaj doskonale. Jak sądzicie?