Sony to już druga największa firma w Japonii. PlayStation przegrywa z… rodzinnym autem

Klasyczny motyw wróci na PS5? Sony pracuje nad czymś, czego pragną fani
Newsy PS Vita PS2 PS3 PS4 PS5

Historia Sony to opowieść o niezwykłej transformacji. Od skromnych początków w powojennym Tokio, gdzie firma znana jako Tokyo Tsushin Kogyo zatrudniała zaledwie ośmiu pracowników, po dominującą pozycję na globalnym rynku elektroniki i gier wideo. Dziś gigant znany m.in. graczom jest już drugą największą firmą w kraju.

Sony (prawie) na szczycie

Wszyscy znamy japońskiego giganta. To nie tylko PlayStation, ale też mnóstwo elektroniki użytkowej. Walkman, telewizory, aparaty – było tego sporo. Dziś, jako Sony Group Corporation, firma może pochwalić się kapitalizacją rynkową na poziomie 149,32 miliarda dolarów, co plasuje ją w ścisłej czołówce japońskich przedsiębiorstw. Ten imponujący wynik to w dużej mierze zasługa działu PlayStation, który stał się prawdziwą maszyną do generowania zysków.

Mimo nieudanych inwestycji w usługi na żywo, Sony nie zwalnia tempa. Firma wyprzedziła nawet giganta motoryzacyjnego Mitsubishi, stając się drugą co do wielkości firmą w Japonii pod względem kapitalizacji rynkowej. Co prawda, do lidera – Toyoty – jeszcze sporo brakuje, ale dynamiczny rozwój Sony napawa optymizmem. Można zatem powiedzieć, że w Japonii firma przegrywa już tylko z popularnymi autami.

A jakie były początki? Jak to bywa w przypadku gigantów, dosyć skromne:

Zobacz też: Ubisoft twierdzi, że od poznawania historii jest muzeum

Trudno wyobrazić sobie współczesną kulturę gier bez PlayStation. To właśnie japońskiej firmie z wizją i innowacyjnością otrzymaliśmy tyle generacji genialnego sprzętu. A to zrobiło też sporo dobrego dla innych, bo na konkurencyjności zawsze zyskujemy też my, czyli gracze. Pozostaje trzymać kciuki za dalszy rozwój i ciekawe pomysły. Tych ostatnich trochę zaczyna brakować, ale może w końcu firma wróci do dawnej formy, gdy po prostu dała się bezgranicznie kochać.

Źródło: pushsquare.com

Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie