Red Dead Redemption 2 z historycznym rekordem po 3 latach od premiery na PC
Red Dead Redemption 2 Online może i umarło, ale sama gra i tak cieszy się olbrzymim zainteresowaniem. Na tyle dużym, że niedawno padł nowy rekord.
Red Dead Redemption 2 na samym początku ukazało się w 2018 roku, a rok później doczekaliśmy się portu na PC. Dość powiedzieć, że premiera wersji na “blaszaki” była dość… bolesna. Optymalizacja była tragiczna, w szczególności na nieco starszych maszynach, które i tak powinny bez problemu uruchomić ten tytuł. Dość szybko Rockstar Games zażegnało kryzys i od tamtej pory RDR2 na PC jest naprawdę świetnie zoptymalizowaną produkcją.
Red Dead Redemption 2 z nagłym skokiem popularności
Być może zdaje sobie z tego sprawę większa liczba graczy niż tylko ja. W końcu RDR2 przed paroma dniami pobiło swój historyczny rekord pod względem jednoczesnej liczby graczy na Steam. Stało się to po 3 latach od premiery tej edycji (4, jeżeli liczyć wersję konsolową). 27 listopada SteamDB zanotowało łącznie w grze aż 66 492 graczy jednocześnie. Warto pamiętać, że mowa tylko o danych ze Steam, które nie zawierają w sobie gry kupionej na konsole albo w Rockstar Games Launcher. Skąd jednak taki nagły skok popularności?
Otóż RDR2 w trakcie jesiennej wyprzedaży Steam było do kupienia taniej, aż o 67 proc. Najwyraźniej stosunkowo niska cena za dziesiątki (jeśli nie setki!) godzin zawartości, wspaniałą i wciągającą przygodę oraz wciąż popularny tryb online przekonały wielu graczy, którzy zwlekali z zakupem. Dość powiedzieć, że tytuł imponuje nawet teraz, a oryginalnie ukazał się przecież na poprzednią generację!
Szkoda tylko, że w międzyczasie tryb Online praktycznie umarł. Jasne, niby ostatnio doczekaliśmy się niespodziewanej łatki, ale Rockstar nie ukrywa, że woli popracować nad GTA VI. Trochę im się nie dziwię, jeśli mam być szczery, w końcu nowe to GTA to gwarancja sukcesu. Mimo to nie zaprzeczę, jeżeli powiem, że bardzo chętnie przyjąłbym next-genowego patcha do RDR2… Może kiedyś?