PS5 Pro o 227% potężniejsze od bazowego modelu. Sony przygotowuje “killera”

PS5 Pro wydajniejsze o 227% | Newsy - PlanetaGracza
Newsy PS5

Wedle nowych informacji związanych z procesorem graficznym PS5 Pro, konsola może zaoferować na papierze gigantyczny wzrost wydajności, choć w grach nie do końca tak pięknie to wygląda.

Od jakiegoś czasu temat potencjalnego PS5 Pro nieco ucichł. No ale co w tym zaskakującego? Przecież poznaliśmy już niemal pełną specyfikację, która była wielokrotnie poprawiana. Także pełnej jasności nie mamy, bo nikt tam naprawdę nie wie, czy przecieki mogą okazać się prawdziwe.

PS5 Pro potężną maszyną dla graczy

Warto pamiętać, że na papierze wiele informacji wygląda zgoła inaczej od tego, jak prezentuje się to w rzeczywistości. Gdy jednak wiele źródeł twierdzi to samo, sugeruje to dość jasno, że przecieki są trafne albo przynajmniej pochodzą ze sprawdzonego źródła. Teraz ostatnie słowa redaktora The Verge Toma Warrena potwierdza redakcja Digital Foundry.

Technologiczni specjaliści w nowym odcinku swojego programu na YouTube poruszają bowiem temat przecieków związanych z PS5 Pro. Ulepszona wersja konsoli – ku przypomnieniu – ma trafić na rynek pod koniec bieżącego roku. Sony nadal nie potwierdziło jej istnienia, więc polecam podchodzić do wszystkiego ze zdrowym dystansem.

Digital Foundry poruszyło temat wydajności nowej konsoli. PlayStation 5 w wersji Pro oferować ma 30 bloków WGP (Work Group Processors), które zapewnią 33,5 teraflopów wydajności. Bazowy model ma jedynie 18 bloków WGP, co daje 10,23 teraflopów mocy. Konsola ma rzekomo zostać wyposażona w specjalny tryb ultra boost, dzięki któremu gracze skorzystają z około 36 teraflopów, dzięki zwiększeniu taktowania zegara GPU do około 2,35 GHz. W teorii brzmi to świetnie, lecz w praktyce może nie mieć szczególnego zastosowania w większości przypadków.

Podobnie sprawa wygląda ze wspomnianymi blokami WGP. Wzrost wydajności na papierze wygląda obiecująco – jest to skok rzędu 227%. Ale to właśnie nie do końca tak dobrze wygląda w praktyce.

Na pierwszy rzut oka oznacza to dodatkowe 227 procent wydajności, ale te same dokumenty Sony sugerują tylko dodatkowe 45 procent rzeczywistej przepustowości gry. Częściowo wynika to z architektury RDNA 3 z podwójną obsługą FP32, która podwaja ilość przetwarzanych instrukcji, ale zazwyczaj nie podwaja wydajności w grach.

– twierdzi redakcja Digital Foundry

W praktyce wydajność nie wzrośnie więc aż tak drastycznie, choć Sony jak najbardziej może się chwalić bardzo dużym skokiem technologicznym. Dla gracza oznacza to w teorii większą rozdzielczość przy zachowaniu wysokiej płynności rozgrywki. Już wcześniej mówiono wręcz o 8K i 60 fpsach, ale to kwestia skorzystania z nowej technologii skalowania rozdzielczości PSSR.

Źródło: Eurogamer

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie