The Inquisitor szykuje się na premierę. Zebraliśmy najważniejsze informacje o polskiej grze

premiera-the-inquisitor-informacje
PG Exclusive Publicystyka

Fani opowiadań Jacka Piekary będą mogli jeszcze głębiej zanurzyć się w świat herezji i grzeszników. Nadchodzi premiera The Inquisitor, więc wykładamy na stół najważniejsze informacje o grze.

Od 2003 roku Jacek Piekara nieprzerwanie rozwija swoje literackie uniwersum, w którym przedstawia świat zgorszycieli i religijnych “sędziów” stojących na straży wiary. Już 16 razy zapraszał nas do swojego laboratorium pomysłów, w szesnastu tomach opisywał inkwizycyjny terror, mający wyplenić ludzkie słabości i zaszczepić w sercach prostych ludzi bezwarunkowe posłuszeństwo wobec Kościoła. Dotychczas tę wizję mogliśmy tylko wyobrażać sobie na podstawie słów autora – sądzę, że każdy odbiorca z osobna prawdopodobnie widział niektóre rzeczy inaczej niż pozostali. Nastał jednak moment, gdy dla wszystkich będzie to jeden i ten sam obraz, zmaterializowany dzięki nadchodzącej premierze The Inquisitor od studia The Dust.

Co wiemy o grze na podstawie twórczości J. Piekary? Czy otrzymamy kolejną polską produkcję na miarę trylogii Wiedźmina? Jest to na pewno projekt o wiele bardziej budżetowy, choć można dostrzec w nim kilka interesujących cech, które mogą się spodobać graczom gustującym w gatunku przygodowych RPG. Zanim jednak rozpoczniemy analizę szczegółów, pozwólcie, że poprzedzę to ważnymi “ogłoszeniami parafialnymi”.

Spis treści

  1. Data premiery
  2. Wymagania sprzętowe
  3. Fabuła
  4. Rozgrywka

Premiera The Inquisitor – najważniejsze informacje


The Inquisitor – kiedy data premiery?

Nie napiszę, abyście pozapinali pasy bądź brali urlop na żądanie. Do The Inquisitor należy podejść z mniejszymi oczekiwaniami i czekać aż kreseczka na termometrze sama podskoczy tuż przed przed pierwszym uruchomieniem gry. O tym czy odciągnie nas na dłużej od konkurencyjnych gier dowiemy się już 8 lutego 2024 roku. Aczkolwiek mam pewne obawy, że data premiery może zostać przesunięta – wciąż nie znamy ceny gry a do premiery pozostało już raptem kilka dni. Więc zachowujmy się jak tytułowy inkwizytor – bez większych emocji aż do pobrania plików instalacyjnych.

A jeśli już mowa o instalacji, dawna generacja konsol nie otrzyma takiej szansy. Twórcy zdecydowali się wypuścić swoje dzieło na najnowszą generację urządzeń. Będzie możliwość zagrania tylko na PS5, Xbox Series oraz PC – strona gry jest już widoczna w sklepie Steam i Epic Games.

Wymagania sprzętowe The Inquisitor

Kolejna ważna sprawa, to informacje mogące zawstydzić bądź zadowolić graczy pecetowych. Kto będzie mógł odpalić na pełnym ekranie niniejszą nowość, bez kompromisów w opcjach graficznych? W przypadku premiery The Inquisitor raczej obędzie się bez ofiar. Taki przynamniej wniosek nasuwa się po zerknięciu do tabeli z wymaganiami sprzętowymi. Otóż zaleca się konfigurację na poziomie dość mocno budżetowego pieca – grafika RTX 2070 i czterordzeniowy procesor nie brzmią jakoś srogo. Kamień z serca również spadnie osobom, które już od dłuższego czasu nie modernizowały swojej skrzynki. Podzespoły kwalifikujące się do minimalnych ustawień graficznych, to wiekowy już GTX 1060 i Intel i5-8400.

Teoretycznie takie wymagania nie powinny nas dziwić, biorąc pod uwagę silnik graficzny, z którego skorzystało studio The Dust. Okazuje się, że na pokładzie nie ma szalenie popularnego Unreala w jakiejkolwiek wersji, a często wybierany przez twórców niezależnych silnik Unity.

Wymagania minimalne

  • Procesor: Intel Core i5-8400 / Ryzen 5 2600
  • Pamięć RAM: 16 GB RAM
  • Grafika: GeForce GTX 1060 6GB / AMD RX 590
  • DirectX: Version 11
  • Miejsce na dysku: 23 GB
  • Dodatkowo: dysk SSD rekomendowany / Obsługa FSR

Wymagania rekomendowane:

  • Procesor: Intel Core i7-7700K / Ryzen 7 2700
  • Pamięć RAM: 16 GB RAM
  • Grafika: GeForce RTX 2070 / AMD RX 5700
  • DirectX: Version 11
  • Miejsce na dysku: 23 GB
  • Dodatkowo: dysk SSD rekomendowany / Obsługa DLSS lub FSR

The Inquisitor – bohater i fabuła z książki?

Już chyba sami rozumiecie, że porównywanie gry The Dust do CDPR, nie ma zbyt wielkiego sensu. Mimo podobnego kręgosłupa fabularnego (to i to wywodzi się z gatunku fantasy), bazują na innych emocjach. Historia inkwizytora skupi się na tematyce detektywistycznej, skłaniającej się w stronę legendarnych śledztw Sherlocka Holmesa. Głównym bohaterem będzie Mordimer Madderdin, wiodąca postać z książek Piekary. W grze wejdziemy w jego buty, aby egzekwować wiarę w Jezusa Chrystusa i badać sprawy tajemniczych morderstw w XVI-wiecznym miasteczku Koenigstein.

Warto w tym miejscu nawiązać do podstaw świata, które opracował wspomniany wyżej pisarz. Nie ujrzymy tej samej historii ani wątków poruszanych w serii opowiadań. Relacje między literackim oryginałem a grą sprowadzają się do czasu, miejsca, bohatera i tła religijnego. Świat przez nas zastany w grze ma odzwierciedlać silną polaryzację społeczeństwa z powodu reguł narzucanych przez Kościół katolicki – kto nie wierzy w Jezusa Chrystusa, ten zginie marnie, i to tak dosłownie. Wynika to z faktu, że w tej wersji rzeczywistości syn boży nie czekał z pokorą na śmierć, a zszedł z krzyża i podjął krwawą wendettę na swoich oprawcach i niewiernych. I ten plan jest z wielką troską wprowadzany w życie przez osoby duchowne.

Natomiast scenariusz The Inquisitor jest niczym czysta karta, którą samodzielnie zapisali deweloperzy. Nie wiadomo z jakimi złymi uczynkami heretyków zmierzymy się podczas inkwizytorskiej przygody. Pewne jest tylko, że w ten czy inny sposób nasze dłonie splamią się krwią, będziemy musieli decydować o życiu i śmierci, szukać winnych zbrodni i wymierzać kary. W trakcie prowadzenia dialogów z NPC-ami pojawią się decyzje moralne, najczęściej 2 opcje do wyboru, które kształtują fabułę i reputację Mordimera.

The Inquisitor – detektywistyczna rozgrywka i nie tylko

Sporą część czasu poświęcimy na przesłuchiwanie świadków i badanie miejsca przestępstwa. Jednak odnalezienie istotnych poszlak i wskazanie winnego będzie wymagać od nas czegoś więcej niż używania tradycyjnych metod detektywistycznych. Otóż nasz inkwizytor jest jakby namaszczony przez samego boga i dostał w prezencie kilka przydatnych umiejętności. Potrafi wejść w stan “uniesienia” – odłącza się od swojego ciała, by podsłuchiwać rozmowy mieszkańców. Mordimer ma też jeden dodatkowy zmysł, który pozwala wykrywać ciekawe zdarzenia z udziałem osób (świat przybiera monochromatyczne kolory, a istotne rzeczy są podświetlone jaskrawymi barwami).

Czasem podejrzani o złe występki i agresorzy spoza listy będą stawiać większy opór. Z takimi typkami przyjdzie nam walczyć nie na słowa a na szable. W grze przygotowano niezbyt skomplikowany system walki bronią białą. Ścierami się z przeciwnikami korzystając z opcji ataku lekkiego, silnego, parowania i uniku. W tych chwilach rozgrywka przybiera formę zręcznościową i sukces w głównej mierze zależy od użycia szabli w krótkim okienku czasu.

Jednym z ciekawszych elementów gry ma być dualizm rzeczywistości. Niekiedy popchanie śledztwa do przodu będzie wymagać od nas przeniesienia się do Nieświata – to mroczna otchłań, w której bytują dusze ludzi. Po drugiej stronie możemy sprawdzić, jakie informacje skrywają podejrzane osoby i znaleźć nowe dowody niewidoczne w świecie żywych. Te podróże wiążą się jednak z wielkim niebezpieczeństwem. W mrocznym królestwie gnieździ się Pomrok, zjawa żywiąca się światłem ludzi. I by przetrwać spotkanie z Pomrokiem musimy modlić się podczas chodzenia (modlitwa sprawia, że stajemy się mniej widoczni) bądź korzystać z kryjówek.

Premiera The Inquisitor będzie interesująca także z powodu innych rozwiązań w rozgrywce. Eksploracji mają towarzyszyć zagadki i mini-gry. W udostępnionej wcześniej wersji demonstracyjnej zaprezentowano noszenie beli drewna w ramach wyzwania, więc można spodziewać się, że oprócz grzeszników czekają na nas jeszcze inne atrakcje w Koenigstein.

Grzegorz Rosa
O autorze

Grzegorz Rosa

Redaktor
Ekspert w dziedzinie "kombinatoryki" w grach i zarazem człowiek, który wybrał drogę antagonisty. Nie boi się pisać treści niewygodnych dla innych. Specjalizuje się w publicystyce wszelakiej, krytykowaniu słabych gier, filmów, a nawet ludzi. Jako jedyny na świecie grał już w Wiedźmina 4...
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie