Dwa nowe filmy o Predatorze powstają. Jeden z nich to kontynuacja wielkiego hitu
Predaktor rozrosnąć się ma o kolejne kinowe pozycje. Uwielbiany kosmiczny łowca dostanie nie tylko Prey 2, ale także projekt Badlands.
Jeżeli platforma Hulu (w Polsce oferta dostępna w ramach Disney+) miałaby pochwalić się największymi hitami, na ich szczycie znajdziemy Prey. To zaskakujący spin-off z Predatorem w roli głównego złego, który znacząco odstaje od tego, do czego przyzwyczaiły nas poprzednie obrazy z cyklu. Tym razem w roli protagonistki znajdziemy tu kobietę (w tej roli świetna Amber Midthunder), a sam Predator poluje na Indian na preriach Ameryki 1917 roku.
Predator powraca
Film okazał się tak wielkim sukcesem, że reżyser Dan Trachtenberg został poproszony o rozwijanie kolejnych części. Mamy oczywiście dostać potwierdzone już Prey 2. Fabuła obrazu jest na razie owiana tajemnicą tak jak i potencjalna data premiery. Prace najpewniej nawet się nie rozpoczęły, więc fani powinni wyposażyć się w sporą cierpliwość. Co innego projekt Badlands.
O nim też nie wiemy zbyt wiele, poza faktem, że znów w roli głównej mamy ujrzeć kobiecą aktorkę, a sama fabuła może nas zabrać tym razem w przyszłość. Za reżyserię także odpowiadać ma Dan Trachtenberg, a docelowa data premiera została wyznaczona na termin przed wydaniem Prey 2. Tak, w praktyce oznacza to jedno – fani uniwersum dostaną aż dwa nowe filmy z kosmicznym łowcą głów w głównej roli.
Obecnie Trachtenberg podobno ma na oku aktorkę do głównej roli i trwają rozmowy w kierunku jej angażu. Sam film ma wejść w produkcję jeszcze w tym roku.
Jest coś odświeżającego w oglądaniu filmu, który tak naprawdę nie ma być tylko częścią do czegoś innego. Jest coś miłego w oglądaniu kompletnej myśli. Z drugiej strony uwielbiam to, że to, co w innych filmach byłoby sceną po napisach końcowych, w naszym filmie jest animowaną sekwencją napisów końcowych. Nasze napisy końcowe to wciąż opowiadanie historii.
– mówił reżyser po premierze Prey z 2022 roku “zajawiając” drugą część
Na ten moment pozostaje nam wyłącznie wyczekiwać kolejnych informacji o zmierzających premierach.