Poradnik Kingdom Come: Deliverance. Tipsy i solucje
Tipsy i tricki do Kingdom Come: Deliverance
Walka
Walka w Kingdom Come: Deliverance nie należy do najprostszych, stąd należy przyłożyć się do jej nauki, którą oferuje już na początku gry kapitan Bernard. Wiele z jego uwag jest naprawdę przydatnych, toteż znajdziecie je także w poniższej liście na wypadek, gdybyście pominęli jego prawidła, bądź zwyczajnie go… nie słuchali. Oto tipsy usprawniające walkę, aby docelowo móc zadawać większe obrażenia i rzadziej ginąć:
- oszczędzaj wytrzymałość – wszystko co robisz w grze, obniża twoją wytrzymałość. Nie machaj więc mieczem na oślep, bo skończysz bez sił. Podobnie nie trzymaj zbyt długo napiętego w jednej pozycji łuku
- atakuj ustawicznie, następującymi po sobie uderzeniami z kilku różnych stron – wróg nie jest w stanie przewidzieć szybkich ciosów z różnych kierunków
- celuj w słabsze miejsca na ciele przeciwnika – jeśli ten nosi ciężki hełm, ciosanie kołków na jego głowie niczego nam nie przyniesie, prócz straty na pasku wytrzymałości
- w walce z kilkoma przeciwnikami, zajmij się najpierw tymi, najciężej uzbrojonymi
- celuj w kilku oprychów na raz – dobrze wymierzone ciosy mogą ranić kilku wrogów na raz, warto więc potrenować takie podejście do walki, aby za dużo się nie namachać, a wykończyć jak największą ilość wojaków
- bądź w ciągłym ruchu – uciekaj kiedy jest potrzeba, aby odnowić pasek wytrzymałości. Możesz także spróbować odciągać pojedynczo przeciwników, gdy jest ich więcej, aby zbytnio Cię nie otoczyli
- na przeciwnikach, którzy nie mają osłoniętej zbroją klatki piersiowej używaj kilkukrotnie centralnego pchnięcia mieczem – tak samo jak graczowi jest trudno odparować taki cios, równie trudno przychodzi to enpecom
- na przeciwnikach w pełnych zbrojach lepiej jest użyć buławy lub młota – miecz może jedynie zarysować pancerz oponenta
- dysponując słabszym opancerzeniem lepiej korzystać z broni dalekosiężnych jak łuk – mocniejszy pancerz pozwoli na walkę na krótszym dystansie
- jeśli walczysz z kimś ramię w ramię nie myśl, że wykosi on przeciwników za Ciebie – Twój towarzysz także może umrzeć, co wpłynie na wątek misji (ale tylko pobocznej – bohaterowie głównych misji nie giną w walkach, chyba że scenariusz chce inaczej)
- próbuj spowalniać wrogów strzelając im z łuku w stopy – kilka takich ataków z dystansu pomiędzy chwilami na ucieczkę, mogą na dobre wykluczyć przeciwnika z walki
- ćwicz walkę na… zwierzętach – strzelając z łuku bądź wymachując toporem, zdobywasz nowe poziomy umiejętności w zakresie wykonywania tych czynności. Naucz się więc łucznictwa i leweluj polując na zające, zamiast umierać co rusz, pod ciosami wrogów
- rozwijaj tylko wybrane umiejętności walki – w grze nie będzie czasu, aby doprowadzić do maksimum je wszystkie. Warto zdecydować się więc, czy chcemy głównie władać mieczem czy używać innej broni. Nie zdołamy być dobrym we wszystkim, chyba że mamy ochotę spędzić w grze dużo więcej czasu niż zakłada fabuła
- używaj osłon – nie musisz ciągle rwać się do boju z odsłoniętą niczym Retjan piersią. Otoczenie jest bogate w przedmioty, jak choćby drzewa: warto by je wykorzystać do czegoś więcej niż tylko do oglądania
- jeśli chcesz grać mniej ofensywnie, przywdziej lżejszy pancerz – kup obuwie typu cichobiegi (tak, są takie, choć inaczej się nazywają) i atakuj z ukrycia. Ciężka zbroja robi dużo hałasu i nie pozwoli na podchody. Zamiast męczyć się w ciosanie i parowanie, lepiej czasami się zakraść i kogoś… udusić
- nigdy się nie spiesz – tak samo jak niespieszna jest cała gra, podobnie wyglądają dobrze przeprowadzone walki. Należy walczyć taktycznie i z pomyślunkiem, podobnie jak nie należy się spieszyć atakując z ukrycia czyjś obóz. Miej plan i działaj według niego. To nie jest FPS i jeśli będziesz tak grał w Kingdom Come, to się mocno rozczarujesz
- miej przy sobie dwie pary ubrań: cięższe (bardziej ofensywne) i lżejsze (pod skradanie) – nigdy nie wiesz, czy nie będziesz potrzebował zmienić taktykę
- nie wyrzynaj wszystkiego, na co natrafisz – jeśli nocą trafisz na czyjś obóz i spostrzeżesz, że mieszkańcy śpią, zastanów się zanim ich zabijesz i ograbisz. Ich likwidacja może pozbawić Cię następnego zadania pobocznego, w którym napadnięci by wystąpili
- poczekaj z side questami do misji z Rudzielcem – dobrze jest przerwać wypełnianie zadań głównych zaraz po misji dotyczącej Rudzielca. Wcześniej, jeśli zechcesz zboczyć z trasy i zająć się questami bocznymi, może ominąć Cię nieco głównej fabuły, a możesz nawet stracić (tak jak ja straciłam) w oczach naszych przełożonych. Po misji z Rudzielcem nigdzie nie musisz się już spieszyć i warto jest podjąć się wyszukiwania zadań pobocznych, by udoskonalić umiejętności i zarobić. Przyda się to w dalszej rozgrywce
- nie atakuj wszystkiego co się rusza (choć jest to kuszące) – zwłaszcza na początku rozgrywki wszyscy, WSZYSCY (nie licząc zwierząt i żebraków) są silniejsi od Ciebie
- jeśli nie lubisz zabijać, rozwiń umiejętność sprintu – jeśli potrafisz biegać dłużej od tych, którzy Cię gonią, w końcu porzucą pościg i wywiniesz się im z rąk
Gameplay
Mając świadomość, że gameplay gry jest bardzo rozbudowany, możemy podrzucić jedynie kilka z najważniejszych, dotyczących go trików. Znając je możecie znacznie ułatwić sobie pobyt w średniowiecznej Bohemii:
- grając wykorzystuj skradanie – możesz zwędzić wiele dóbr jak jedzenie czy broń, ale uwaga: kradzione przedmioty bardzo trudno jest sprzedać. Większość sprzedawców od razu pozna, że zachęcasz ich do paserstwa. Na szczęście czerwona łapka widniejąca przy elementach kradzionych znika z czasem, więc im więcej go upłynie tym większa szansa, że nareszcie sprzedamy to, co podwędziliśmy
- jeśli już chcesz bawić się w kradzież, nie daj się przyłapać – co więcej, nawet wyrzucenie z ekwipunku na ziemię wcześniej ukradzionego przedmiotu i podniesienie go na oczach strażnika, skończy się pojmaniem. Jeśli nie przekupisz strażnika, odbierze Ci on nie tylko ów przedmiot, ale i wszystkie elementy, które zdołałeś wcześniej w mało uprzejmy sposób pożyczyć. Warto rozważyć chowanie takich przedmiotów w wyposażeniu Twojego konia
- nie lekceważ Zielarstwa – zbieranie ziółek (które odrastają po czasie w miejscu ich zerwania) przyczyni się nie tylko do wzrostu tej umiejętności, ale obdarzy Henryka m.in. dodatkowymi punktami siły i wytrzymałości
- kładź się spać, by zapisać grę – lepiej skorzystać z sejwowania, które następuje zaraz po przebudzeniu postaci, niż wydawać grube pieniądze na Zbawiennego Sznapsa, który umożliwia szybki zapis. Wystarczy nawet godzina snu, a zapis zostanie wykonany
- dbaj o wygląd – to, ile kosztował Twój ubiór i czy jesteś czysty może wpłynąć na przebieg rozmowy i fabułę gry. Ludzie będą szanowali Cię bardziej, jeśli nie będziesz wyglądał jak brat przyrodni prosiaka
- nie porzucaj gry do momentu ukończenia prologu (a ten trwa około 2 godzin) – do tego momentu może Ci się wydawać, że gra jest bardzo liniowa i generalnie jest z nią wszystko nie tak, jak być powinno. Prawdziwa zabawa zaczyna się później
- sejwuj przed rozbrajaniem zamków – zanim nauczysz się jak otwierać zamki (albo zanim znajdziesz w Internecie mod, który tę procedurę pomija) zapisz swoją grę. Liczba wytrychów jest ograniczona, szkoda więc, aby podczas nauki zmarnować je wszystkie. Zapisz grę, spróbuj coś otworzyć i jeśli się nie uda – wczytaj zapis. I tak aż do skutku
- nie wrzucaj do ekwipunku wszystkiego co się da – Henryk może udźwignąć tylko określoną wagę. Po jej przekroczeniu nie będzie w stanie biegać, ani poruszać się dzięki szybkiej podróży
- nie rzucaj się od razu na zakup najlepszego sprzętu – nawet jeśli będzie Cię na niego stać, może się on okazać bezużyteczny do momentu, aż nie opanujesz wystarczających umiejętności, aby się nim posługiwać
- jeśli nie możesz znieść wyglądu Henryka, użyj modyfikacji
I to jest najlepszy moment, aby przejść do kochanych przez nas – graczy modyfikacji, pozwalających usprawnić (oraz upiększyć) grę. Zacznijmy więc od upiększenia samego Henry’ego.