Na nowym handheldzie PlayStation nie pogramy zbyt długo. Graczom się to nie spodoba
Nowe nieoficjalne informacje w sprawie PlayStation Project Q nie napawają optymizmem. Wychodzi na to, że bateria urządzenia nie starczy na długą rozgrywkę.
Na ostatnim PlayStation Showcase Sony oficjalnie ujawniło Project Q – nowy handheld, który niestety nie jest oczekiwaną Vitą 2. Tym razem dostaniemy przenośne urządzenie do streamingu, bez możliwości odpalania natywnie gier. Tak, do działania musimy mieć PS5 z zainstalowanymi grami. No i, jak się domyślacie, na Project Q zagramy co najwyżej w łóżku. Totalnie mija się to z ideą konsol przenośnych, a i urządzenia do streamingu mogą pozwalać na znacznie więcej. Nic dziwnego, że fani nie pozostawili na Sony suchej nitki.
Teraz pojawiły się nowe informacje o tym sprzęcie. Ponownie są nieoficjalne, ale pochodzą od Toma Hendersona, czyli osoba, która bardzo rzadko się myli. Insider na swojej stronie donosi o długości działania na jednym naładowaniu urządzenia. Wychodzi na to, że bateria nie będzie zbyt pojemna.
Przygotujcie się, ponieważ Insider Gaming rozumie, że żywotność baterii Project Q wyniesie około 3-4 godzin. Tak, dobrze przeczytaliście. Przynajmniej Project Q jest zgodny z marką DualSense, która ma krótką żywotność baterii.
– informuje Tom Henderson
3-4 godziny na jednym naładowaniu brzmi kuriozalnie. Mamy tu sprzęt bez natywnego odpalania gier, wymagający PS5 i w zasadzie przeczący idei handhelda i to jeszcze z tak małą baterią. Faktycznie – nie tylko wygląda jak DualSense z ekranem, ale zapewne i działać będzie jak DualSense z ekranem. Urządzenie może i ma sens, jeżeli ktoś ma w domu wiecznie okupowany telewizor i chciałby sobie pograć, ale Project Q i tak raczej nie dostarczy porównywalnego komfortu z rozgrywki. Wydaje się, że sprzedaż urządzenia może być sporym problemem dla PlayStation.