Rolnictwo w Manor Lords jest beznadziejne? Gracze nie rozumieją zasad gry…

Manor Lords
Newsy PC

Graczy w Manor Lords jest całkiem sporo i równie wielu spośród nich natrafia na różnego rodzaju problemy. Jeden z kłopotów dotyczyć ma rolnictwa, które rzekomo często bywa… bezużyteczne. Czy w rzeczywistości gra wymaga poprawki? Niekoniecznie. Twórca ambitnej produkcji wyjaśnia, jak działają zasady gry i dlaczego niektórzy próbują się do nich nie stosować.

Rozgrywka w Manor Lords jest wymagająca

Manor Lords potrafi dać w kość, zwłaszcza na wyższych poziomach trudności. Nasza wioska może być trapiona przez bandy rozbójników, niezadowolonych mieszkańców, a nawet brak opału czy jedzenia. Głów jawi się jako jeden z najpoważniejszych problemów, bo raz wciągnięci w spiralę braku jedzenia będziemy mieć trudności, aby z niej wyjść. Teoretycznie sposobem na produkcję pożywienia powinny być pola uprawne. Gracze jednak narzekają na to, że te nie zawsze działają dobrze.

Niektórzy gracze narzekają w sieci, że rolnictwo w grze jest do niczego. Niektóre regiony mają beznadziejnej jakości ziemie, przez co nic nie chce na nich rosnąć. Część graczy uważa, że po natrafieniu na “pechowy” region czeka ich głód i śmierć. Zupełnie innego zdania jest twórca gry — jego zdaniem, gracze ci zwyczajnie nie zrozumieli zasad, które rządzą rozgrywką w średniowiecznym city builderze.

Jak jest w rzeczywistości? Twórca tłumaczy, że każdy region jest inny i posiada określone dwie mocne cechy. Może to być oczywiście żyzna gleba, ale równie dobrze może nam przypaść ogromny zasób rudy żelaza, jagód czy zwierzyny. W sytuacji, gdy rolnictwo nie wchodzi w grę, jako gracze musimy wykorzystywać inne silne strony. Nadmiar żelaza można sprzedać i zamienić np. na mąkę czy chleb.

Ostatecznie celem jest tworzenie takiej osady, która jak najlepiej wykorzystuje swoje mocne strony. Jak dodaje twórca gry, często jesteśmy przyzwyczajeni do tego, aby w naszej osadzie budować absolutnie wszystko — a to nie Cities Skylines czy SimCity. Niektóre gałęzie rozwoju nie są dla nas i musimy przehandlować nasze mocne strony w zamian za zasoby, których akurat nam brakuje. Brzmi to absolutnie sensownie.

Inną opcją jest tworzenie gigantycznych ogródków warzywnych — ale nie wiecie tego ode mnie, jakby co…

Źródło: gamesradar.com

Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie