Krwawe FPS-y z religią w tle. Pentagramy, święte symbole i ostre strzelanie
Painkiller
Jeden z pierwszych polskich hitów eksportowych pozwala nam wcielić się w Daniela Garnera, który… ginie w wypadku samochodowym wraz ze swoją żoną. Nasz bohater po śmierci nie trafia jednak do Nieba, a staje się wykonawcą planu jednego z Archaniołów, dzięki któremu będzie mógł dołączyć do zaświatów. Jego zadanie polega na pokonaniu czterech popleczników samego Lucyfera, chronionych przez hordy demonów. Podczas eksterminacji kolejnych zastępów piekielnej armii przygrywa nam speed metalowa muzyka, podkreślająca dynamikę rozgrywki i mroczną tematykę serii. Do powszechnej walki dostajemy cały wachlarz finezyjnych broni pokroju strzelby, kołkownicy czy soulcatchera (w Painkiller Hell & Damnation), który pozwala na wysysanie dusz naszych adwersarzy. W Painkillerze możemy zwiedzić klimatyczne lokacje, takie jak katedra, sierociniec, cmentarz, baza wojskowa czy samo Piekło, do którego będziemy zmuszeni zejść, aby zmierzyć się z samym władcą zła. Dostaniemy się tam za pomocą biblijnej Ewy, która staje się naszą towarzyszką i pomaga nam w wędrówce przez ponury świat opanowany przez siły ciemności. Wizja spotkania z ukochaną żoną staję się więc całkiem realna…