Gracze Hogwarts Legacy donoszą o niezwykle rzadkim wydarzeniu. Tego nikt się nie spodziewał

Hogwarts Legacy okazało się olbrzymim sukcesem, czemu chyba nie ma sensu się dziwić. Doszło do tego, że gra sprzedaje się lepiej od 6 ostatnich odsłon cyklu Call of Duty. Kontynuacja jest w zasadzie pewna, ale zanim gracze zainteresują się ewentualną “dwójką” wciąż w pierwszej części można znaleźć mnóstwo ukrytych ciekawostek i smaczków.

Gra, jak i zresztą cały cykl książkowy o Harrym Potterze, zawiera mnóstwo sekretów. Niektóre z nich to ukryte smaczki dla fanów. Inne opierają się bardziej na zagadkach środowiskowych, które stanowią część aktywności pobocznych dla gracza. Inne to z kolei losowe wydarzenia w świecie, których mało kto się spodziewa. Z pewnością nie spodziewał się jednego z nich pewien użytkownik Reddita, który pochwalił się *tym* uchwyconym na wideo. W pewien sposób w dalszej części tekstu i w filmiku jest spoiler, choć niezwiązany absolutnie z fabułą czy zadaniami pobocznymi. To raczej miła ciekawostka, która może zaskoczyć każdego, komu się przytrafi.

Autor filmiku pisze, że ma 36. poziom, a do tej pory nie widział czegoś takiego. “Czegoś takiego” to znaczy smoka pojawiającego się zupełnie losow. W grze, rzecz jasna, smoki są i stanowią sporą wartość fabularną. Gracze w komentarzach donoszą jednak, że nie spotkali zwierzęcia w podobnej sytuacji “na dziko” w świecie gry. Otóż autor posta użył flipendo na pasącej się nieopodal drogi krowie. Ta uniosła się w górę, ale zaraz podleciał smok i pochwycił ją ze sobą. Smacznego.

Gracze jednak kwestionują mentalność gracza… Niektórzy zastanawiają się, czy to normalne, że czarodzieje, idąc drogą, używają zaklęć lewitacji na biednych krowach. Niestety, ale wynika na to, że wśród graczy Hogwarts Legacy to norma.