Przebrał się za Agenta 47 i zaczął zabijać. Policja schwytała mordercę “inspirowanego” Hitmanem
34-latek podobno wzorował się na grze Hitman. Wystylizował się w charakterystyczny strój w serii gier, po czym zamordował z zimną krwią swojego wspłlokatora.
Jakiś czas temu w Wielkiej Brytanii zrobiło się głośno o sprawie 34-letniego Eugena Comana, obywatela Rumunii. Ten, jak podaje Oxford Mail, miał dopuścić się morderstwa jednego ze swoich współlokatorów. Sprawa jest o tyle kuriozalna, że w tym celu specjalnie wystylizował się na agenta 47, który miał być jego “niewłaściwym wzorem do naśladowania”, jak powiedział prokurator Charles Ward-Jackson.
Coman już wcześniej wskazywał na niebezpieczne i groźne zachowanie. Policja twierdzi, że jest związany ze sprawą pobicia właściciela nieruchomości przy Halsey Road w 2020 roku, gdy ten przyjechał odebrać czynsz. Sprawca miał “zdzielić go pistoletem”, a także rączką noża. Teraz sytuacja przybrała jednak najczarniejszy możliwy scenariusz – “zafiksowany” na punkcie Agenta 47 mężczyzna zabił swojego współlokatora.
Przebrał się za postać z Hitman i… zabił
Okazuje się, że Coman na parę dni przed tragicznym w skutkach atakiem kazał swojemu bratu ostrzyc się na łyso. Chciał przypominać znanego z gier IO Interactive Hitmana, czyli Agenta 47 – wyszkolonego do zabijania na zlecenie mordercę.
Na komputerze oskarżonego znajdują się dowody na to, że podziwiał on i starał się naśladować ten raczej nieodpowiedni wzór do naśladowania
– powiedział prokurator
Gdy policja znalazła sprawcę, ten ubrany był w czarny garnitur, białą koszulę i krawat. Jest to niemalże cosplay postaci z popularnej serii gier wideo – Hitman. Nazwano to “raczej niezwykłym strojem do zabijania” (zdjęcia tutaj). Wysnuto dwie teorie dotyczące motywu zabójstwa. Jedna z nich dotyczy pałania uczuciem Comana do niejakiej Maryi Fando znanej jako “Masha” – jego współlokatorki. W noc zabójstwa ona, wraz z kolejnym współlokatorem – rosjaninem Leonidem Laboshinem, śmiali się ze swoich zdjęć paszportowych w kuchni. Prokurator uznał, że to właśnie był katalizator do ataku, w którym zabójca ugodził Laboshina 27 razy. Masha miała uciec i prosić o pomoc sąsiadów – pierwszy z nich odmówił, ale kolejny zgodził się zadzwonić na policję. Drugim motywem zabójstwa miała być właśnie miłość.
Jednym z nich jest coś, co można nazwać starą, dobrą zazdrością seksualną; przyczyną wielu zabójstw od czasów Heleny Trojańskiej i bez wątpienia wcześniej. To historia tak stara, jak czas.
– stwierdził Charles Ward-Jackson
Oskarżony przyznał się do czynu, ale broni się niepoczytalnością w trakcie dokonywania zbrodni. Sprawa jest w toku. Warto zaznaczyć, że nie ma sensu doszukiwać się w tym wszystkim wpływu “złych gier”, bo w istocie one w niczym nie zawiniły. Tak jak w przypadku nastolatka, który rzucił się na nauczycielkę, bo ta zabrała mu Nintendo Switch, wszystko pochodzi od otoczenia i psychologii samych sprawców. Media na szczęście rozumieją to coraz lepiej i tego typu sytuacje traktowane są w zasadzie na równi z innymi, bez potrzeby doszukiwania się winy w popkulturze i rozrywce.