Po co GTA VI, skoro GTA V wciąż sprzedaje się szalenie dobrze? Take-Two ma się z czego cieszyć
W zasadzie po dekadzie od wydania, GTA V wciąż sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. Take-Two zarobiło sporo, ale i tak zanotowało spadek wpływów.
Najnowszy raport fiskalny Take-Two przyniósł nam mnóstwo ciekawych danych dotyczących największych marek tej firmy. Zdecydowanie przoduje im seria Grand Theft Auto. Wydana niemal 10 lat temu “piątka” okazała się spektakularnym sukcesem już w momencie debiutu. Szybko stało się jasne, że mamy do czynienia z kulturowym fenomenem. To w końcu najlepiej sprzedającą się gra ostatnich 10 lat w Stanach Zjednoczonych. Do tego mówimy o produkcie rozrywkowym, który najszybciej w historii zarobił miliard dolarów. Nice.
To oczywiście nie wszystko, bo sprzedaż GTA V nie zwalnia. Gra, mimo tylu lat na karku, wciąż cieszy się gigantycznym zainteresowaniem. Zapewne pomogły w tym kolejne reedycje, w tym wydanie aktualizacji do najnowszej generacji. Mimo wszystko tylko w ubiegłym kwartale sprzedało się kolejne 5 milionów sztuk gry. To dużo, szczególnie jak na tak spory czas od premiery. Jak wygląda całkowita sytuacja? Z pewnością ciekawie na tle innych IP Take-Two.
- GTA V – 11 milionów sprzedanych sztuk (ponad 400 mln egz. w kontekście całego IP GTA)
- Red Dead Redemption 2 – 53 miliony sprzedanych sztuk (ponad 73 mln egz. w kontekście całego IP RDR)
- NBA 2K23 – 11 milionów sprzedanych sztuk
Spore zyski dla Take-Two wygenerowały również pozycje mobilne. To wszystko dzięki niedawnemu przejęciu mobilnego giganta – Zyngi. Mimo absolutnie imponujących danych rok fiskalny 2023 przyniósł spore straty. Trochę bez zaskoczenia, bo nie było też wielkich, wyczekiwanych premier. Zgaduję, że dopiero GTA VI naprawi tę sytuację. Co ciekawe, ma się tak stać już w roku fiskalnym 2025, co jednoznacznie sugeruje, że wtedy właśnie zadebiutuje wyczekiwana gra z serii od Rockstar Games.