Gry cyfrowe są tak popularne, że kolejny wielki sklep przestaje sprzedawać pudełka
Gry w pudełkach może i dla wielu graczy są czymś niezastąpionym przez wszechobecną cyfryzację, ale niestety ich era coraz bardziej dobiega końca.
Gdy tylko okazało się, że Alan Wake 2 docelowo nie trafić ma do pudełek, znów odżyła dyskusja w związku z edycjami fizycznymi gier wideo. Do tego niedawne badania jednoznacznie pokazują, że “cyfra” dziś króluje. Może i lament fanów pudełek jest słyszalny, ale wbrew pozorom stanowią tak małą część rynku, że mało kogo to obchodzi. Wirtualne sklepy pokroju Steam święcą triumfy. Wygląda nawet na to, że coraz żwawiej wyrzucają z rynku gry w pudełkach.
Tesco już parę lat temu wycofało się z polskiego rynku i skupiło przede wszystkim na rozwoju sieci sklepów w Wielkiej Brytanii. Tam firma ma ich około 2800, więc naprawdę sporo. Być może niektórzy z Was pamiętają, że da się tam kupić de facto wszystko – gry wideo również. Ba, na wyspach to jeden z największych sklepów z grami w wydaniach fizycznych. Problem w tym, że ta era dobiega ku końcowi. Jak donosi gameindustry.biz, Tesco kończy ze sprzedażą pudełek.
Dla osób obeznanych z tematem nie powinno być w tym zaskoczenia. Szczególnie że Tesco już od jakiegoś czasu przeprowadzało spore wyprzedaże gier fizycznych. Można było kupić hiciory na konsole i PC pokroju Deathloop czy CoD Vanguard za nawet około pięć funtów. Nawet miejscami niektórzy gracze mogli znaleźć sporo przecenione gry first-party na Nintendo Switch, a to, jak wiadomo, graniczy z cudem!
Tesco tłumaczy, iż krok ten został podyktowany zwrotem fanów “w kierunku cyfrowej dystrybucji”. W żadnym ze wspomnianych 2800 sklepów rozsianych po Wielkiej Brytanii nie będzie można już kupić pudełek z grami.
