Ghost of Tsushima kolejną wielką marką Sony. Firma zapowiada więcej gier i przypomina o filmie
Sony rozwija markę Ghost of Tsushima za sprawą Ghost of Yotei, lecz cykl ten ma się dopiero zaczynać. Powstaną spin-offy, a także adaptacje!
To chyba było wiadome, ale dla ścisłości Sony potwierdza, że Ghost of… to już nie tylko jedna (czy teraz w zasadzie dwie) gra, ale i początek całej nowej marki, rozwijanej na sposób Horizona czy God of War.
Ghost of Yotei oficjalna całą marką
Względnie tanie w produkcji dzieło Sucker Punch Productions (pochłonęło około 80 mln dolarów) okazało się nie lada hitem dla Sony. Twórcy wstrzelili się idealnie w motyw i tematykę obcą w tamtym czasie wielu graczom. Ci od lat błagali o Assassin’s Creed w feudalnej Japonii (w końcu nadchodzi, ale czy nie za późno?), lecz zamiast tego dostali właśnie Ghost of Tsushima.
Na ostatnim State of Play oficjalnie doczekaliśmy się zapowiedzi Ghost of Yotei, czyli kolejnej odsłony serii. Tym razem gra wrzuca nas w buty nowej bohaterki, która już wywołuje kontrowersje. Niemniej poznamy zupełnie inny rozdział historii tego kraju w kolejnym jego regionie, na wyspie Hokkaido. Wydawać by się mogło, że sam fakt powstania gry potwierdza, że to kolejne oczko w głowie Sony i zarazem potencjalna marka, rozwijana przez kolejne lata. Żeby nie było wątpliwości – przyznało to samo Sony w rozmowie z New York Times.
We wtorek Sucker Punch Productions ogłosiło Ghost of Yotei, początek oficjalnej serii, która obejmie co najmniej jeden film i inne spin-offy, stawiając serię obok emblematycznych tytułów Sony PlayStation, takich jak God of War i Horizon Zero Dawn.
– informuje producent i wydawca
Czyli tak – doczekamy się z pewnością więcej gier, rozwoju uniwersum na kolejne dzieła medialne i oczywiście obiecanego jakiś czas temu filmu. Ten stanowić ma bezpośrednią adaptację historii ukazanej w pierwszej części, czyli Ghost of Tsushima. Oby tylko Ghost of Yotei okazało się równie dobre, żeby przypadkiem się nie okazało, że Sony przeceniło tę markę. To i tak raczej niemożliwe, skoro debiut “jedynki” na PC okazał się dla firmy historycznie rekordowy.
Źródło: The New York Times